Niemieccy ekolodzy krytykują płot zbudowany na granicy z Polską

Niemieccy ekolodzy krytykują płot zbudowany na granicy z Polską

Dodano: 
Dziki. Zdj. ilustracyjne
Dziki. Zdj. ilustracyjneŹródło:Pixabay
Ekolodzy z Meklemburgii-Pomorza Przedniego krytykują ogrodzenie ustawione wzdłuż polsko-niemieckiej granicy.

"Płot miał chronić zwierzynę przed rozprzestrzenianiem się afrykańskiego pomoru świń (ASF). Dla jeleni, saren, a nawet wilków może stać się jednak śmiertelną pułapką" – czytamy na łamach dziennika "Nordkurier".

Gazeta cytuje oświadczenie wydane wspólnie m.in. przez WWF Deutschland, Stowarzyszenie Rewilding Oder Delta, NABU oraz Niemiecką Fundację Dzikiej Zwierzyny. Organizacje te zarzucają ministrowi rolnictwa i środowiska Meklemburgii-Pomorza Przedniego, Tillowi Backhausowi, brak podjęcia działań w kierunku pomocy zwierzętom. sygnatariusze stwierdzają, że władze kraju związkowego ustawiły drugi płot wzdłuż polsko-niemieckiej granicy, który stanowi ogromne zagrożenie od zwierząt.

Minister potwierdza – będą rozmowy

Ekolodzy wzywają do organizacji rozmów w formie okrągłego stołu: "Należy pilnie zastanowić się, w jaki sposób można zmniejszyć negatywny wpływ płotu na gatunki (zwierząt) i ich siedliska powstałe poprzez ustawienie płotu".

Minister Till Backhaus zgodził się na rozmowy w tej sprawie – przyznał w rozmowie z agencją DPA rzecznik ministerstwa. Celem rozmów ma być znalezienie sposobu na maksymalne spowolnienie rozprzestrzeniania się afrykańskiego pomoru świń przy jednoczesnym zminimalizowaniu negatywnych skutków dla żyjącej w regionie zwierzyny.

Płot na granicy Polski i Niemiec został ustawiony w ubiegłym roku. "Od początku był przedmiotem kontrowersji. Wcześniej krytykowały go organizacje ekologiczne z Brandenburgii. Po ich protestach udało się część ogrodzenia przesunąć tak, aby nie zagrażała przemieszczającej się zwierzynie, zwłaszcza podczas wiosennych podtopień w Dolinie Dolnej Odry" – podaje "Deutsche Welle".

Źródło: Deutsche Welle / DPA
Czytaj także