Wojna na Ukrainie. Straty Rosjan sięgają ok. 30 tys. żołnierzy

Wojna na Ukrainie. Straty Rosjan sięgają ok. 30 tys. żołnierzy

Dodano: 
Wojna na Ukrainie. Rosyjscy żołnierze w obwodzie ługańskim. Zdj. ilustracyjne
Wojna na Ukrainie. Rosyjscy żołnierze w obwodzie ługańskim. Zdj. ilustracyjne Źródło:PAP/EPA / SERGEI ILNITSKY
Sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał dane dotyczące strat wojska rosyjskiego podczas inwazji.

Przekazane dane dotyczą okresu od wybuchu wojny, czyli 24 lutego. Do 28 maja Rosja straciła ok. 30 tys. żołnierzy. Według podanych przez dowództwo wyliczeń Rosja straciła też m.in. 1330 czołgi oraz 380 samolotów i helikopterów.

W sobotę podano, że poprzedniej doby armia rosyjska straciła 250 żołnierzy. W przypadku sprzętu stracono osiem czołgów dwanaście wozów opancerzonych, pięć systemów artyleryjskich, dwie wyrzutnie rakietowe, jeden samolot, cztery helikoptery, jeden pocisk manewrujący.

Całkowite straty Rosjan

Wśród 30 tys. żołnierzy są zarówno zabici, ranni, jak i wzięci do niewoli. Od początku wojny zginęło dziewięciu generałów: gen. Władimir Pietrowicz Frołow, gen. porucznik Andriej Mordwiczow, gen. dywizji Magomed Tuszajew, gen. dywizji Witalij Gierasimow, gen. dywizji Andrij Kolesnikow, gen. dywizji Andriej Suchowiecki, gen. Oleg Mitiajew, gen. Jakow Riezancew, gen. Andriej Simonow.

Straty sprzętu wojskowego od początku inwazji to: 1330 czołgów, 3258 bojowych pojazdów opancerzonych, 628 systemów artyleryjskich, 203 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 93 systemy obrony przeciwlotniczej, 207 samolotów, 174 śmigłowce, 2226 pojazdów kołowych (w tym cystern), 13 jednostek pływających, 503 bezzałogowce, 48 jednostek „wyposażenia specjalnego”, cztery systemy rakietowych pocisków balistycznych krótkiego zasięgu i 116 pocisków manewrujących.

Cena za wojnę

W ostatnim czasie w rozmowie z portalem wPolityce.pl sytuację na froncie skomentował gen. Waldemar Skrzypczak.

Według byłego dowódcy polskiej armii, "cena, jaką płacą Rosjanie za zdobywanie kolejnych terenów, jest przerażająco wysoka", ponieważ muszą "łamać sobie zęby" na umiejętnej ukraińskiej obronie. – Uważam, że taktyka, jaką stosują Ukraińcy, jest w tych warunkach jak najbardziej uzasadniana – oni wykrwawiają armię rosyjską, turbują ją, sami też ponoszą straty, ale to, że wycofują się na kolejne pozycje, jest w taktyce normalne – mówił.

Czytaj też:
Rosjanie posuwają się naprzód w Donbasie. Zełenski złożył rodakom obietnicę
Czytaj też:
Petro Poroszenko zatrzymany na granicy. Chciał wjechać do Polski

Źródło: TVP Info
Czytaj także