Przewodnicząca amerykańskiej Izby Reprezentantów wystąpiła w środę w tajwańskim parlamencie.
Pelosi wystąpiła w parlamencie Tajwanu
Nancy Pelosi określiła społeczeństwo Tajwanu jako jedno z najbardziej wolnych na świecie i wyraziła z tego powodu uznanie ze strony Stanów Zjednoczonych.
Amerykańska polityk w trakcie swojego wystąpienia mówiła m.in. o amerykańsko-tajwańskiej współpracy w zakresie technologii. Stwierdziła, że USA przyjęły prawo, które ma na celu wzmocnienie amerykańskiego przemysłu produkującego mikroprocesory, tak aby mógł on konkurować z Chinami, „stwarza większe możliwości dla amerykańsko-tajwańskiej współpracy gospodarczej”.
Prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen podziękowała Pelosi za jej wsparcie i zadeklarowała, że Tajwan nie zamierza rezygnować w obliczu zwiększonych zagrożeń wojskowych
Wizyta i reakcja Chin
W niedzielę przewodnicząca Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi poleciała na czele amerykańskiej delegacji do Azji. Na liście wizytowanych krajów znalazły się: Singapur, Malezja, Korea Południowa i Japonia. Okazało się, że zgodnie z medialnymi doniesieniami Pelosi we wtorek wylądowała na Tajwanie.
To pierwsza wizyta przewodniczącego Izby Reprezentantów USA na Tajwanie od 25 lat. (Ale wówczas Newt Gingrich był najpierw w Pekinie).
Doniesienia te wywołały ostrą reakcję Pekinu. Chiński anglojęzyczny dziennik "Global Times" napisał pod koniec lipca, że jeśli Pelosi pojawi się na Tajwanie, będzie odpowiedzialna za wywołanie konfliktu. Chiny ostrzegły przed „poważnymi konsekwencjami”. Tak też się stało.
Po przybyciu amerykańskiej polityk na wyspę chińska armia ogłosiła wielodniowe manewry w regionie. Chińskie władze poinformowały w środę o wstrzymaniu importu z Tajwanu kilku artykułów rolniczych, a ministerstwo handlu zawiesiło eksport naturalnego piasku na Tajwan.
Spór o status wyspy
Przypomnijmy, że Chiny nie uznają niepodległości Tajwanu i uważają wyspę za własne terytorium. Rząd w Tajpej ma natomiast poparcie Stanów Zjednoczonych.
W marcu prezydent Joe Biden odbył długą wideorozmowę z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem.
Oprócz kwestii Ukrainy i Rosji poruszono właśnie problem statusu Tajwanu. W ocenie władz Państwa Środka Tajwan stanowi prowincję separatystyczną, którą należy przywrócić do wspólnot, w razie konieczności przy użyciu siły. Pekin nie ukrywa, że jest to najbardziej drażliwa i najważniejsza kwestia w ich stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi. – Jeśli kwestia Tajwanu nie zostanie rozwiązana we właściwy sposób, będzie to miało wywrotowy wpływ na stosunki między dwoma krajami – miał powiedzieć Bidenowi prezydent Chin.
W oświadczeniu Białego Domu Biden powtórzył w rozmowie z Xi, że polityka USA wobec Tajwanu nie uległa zmianie, i podkreślił, że Waszyngton "nadal sprzeciwia się jakimkolwiek jednostronnym zmianom status quo".
Czytaj też:
Władze Tajwanu: Ponad 20 chińskich samolotów wojskowych wleciało w strefę obrony powietrznejCzytaj też:
"Prowokacje wojskowe". Rzecznik Pentagonu o ewentualnej wizycie Pelosi na Tajwanie