– W ostatnich miesiącach mam dużo zawodowych działań o charakterze komercyjnym oraz związanych z prowadzeniem mojego kanału na YouTube — uniemożliwia mi to zachowanie regularności w prowadzeniu poniedziałkowych, porannych audycji. Dlatego z ogromnym żalem, ale muszę na razie zawiesić moją obecność na antenie radia – przekazał. Maciej Orłoś dodał, że w przyszłości chciałby wrócić do prowadzenia audycji. – Ustaliliśmy z redaktorką naczelną, że kiedyś przy bardziej sprzyjających warunkach i większej mojej dyspozycyjności będę mógł wrócić na antenę – poinformował.
"Orłoś do zespołu Radia Nowy Świat dołączył w sierpniu 2020 roku jako prowadzący "Nowy świt" w poniedziałki i środy. Zastąpił wtedy Beatę Grabarczyk. Później był gospodarzem audycji tylko w poniedziałki. Wiadomo już, że tę audycję właśnie w poniedziałki prowadzić będzie Mateusz Andruszkiewicz, którego można też usłyszeć na antenie w środowe poranki. Dziennikarz tłumaczył tę decyzję brakiem czasu i wieloma zawodowymi działaniami, które nie są związane z Radiem Nowy Świat" – podaje serwis press.pl.
Nieudana współpraca z Radiem Zet
W marcu 2020 r., po zaledwie sześciu miesiącach, z anteny Radia Zet zdjęto audycję satyryczną Macieja Orłosia "Zetexpress". Rozgłośnia nie przedłużyła dziennikarzowi umowy. – Taka jest decyzja zarządu – powiedział Maciej Orłoś. Jak dodał, z tego co zrozumiał, zerwanie współpracy nie jest to związane z jakością programu, tylko z ogólną sytuacją.
Maciej Orłoś w latach 1991 – 2016 pracował w Telewizji Polskiej. Był m.in. jednym z gospodarzy "Teleexpressu". Prowadził też festiwale w Sopocie i Opolu. Po odejściu z TVP związał się z Telewizją WP, z której odszedł w kwietniu 2018 roku.