Polsat News kończy współpracę z Dorotą Bawołek. "Do Rzeczy": Solorz się wściekł

Polsat News kończy współpracę z Dorotą Bawołek. "Do Rzeczy": Solorz się wściekł

Dodano: 
Dorota Bawołek
Dorota BawołekŹródło:Polsat News
Polsat News zakończył współpracę z Dorotą Bawołek. Powody tej decyzji opisywaliśmy w najnowszym "Do Rzeczy".

Po 15 latach Polsat News zakończył współpracę z Dorotą Bawołek. Dziennikarka była korespondentką kanału w Brukseli. Jak informuje portal Wirtualne Media, stacja na razie nie wyśle nikogo w jej zastępstwie do stolicy Belgii.

- Mogę potwierdzić, że nasza współpraca z Dorotą Bawołek została zakończona - przekazał Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Telewizji Polsat, w rozmowie z portalem.

Telewizja nie chce jednak podać oficjalnego powodu zakończenia współpracy ze swoją wieloletnią dziennikarką.

"Do Rzeczy": Solorz się wściekł

Sprawę opisywali Cezary Gmyz oraz Piotr Gociek w najnowszym numerze "Do Rzeczy". Z informacji naszych dziennikarzy wynika, że Bawołek podpadła kierownictwu stacji podczas grudniowej imprezy Polsatu, gdy zlekceważyła obostrzenia związane z COVID-19.

"Ponieważ właściciel Polsatu jest poważnie chory i przechodzi leczenie, które osłabiło mu odporność, zarządzono, że wszyscy goście mają się przetestować na COVID-19. Przetestowała się i Bawołek. Test wyszedł pozytywnie. Na bramce testów nikt jednak nie sprawdzał i udało się jej przedostać na salę. Gdzie cyknęła sobie parę selfiaczków, w tym z Solorzem. Potem zaś pochwaliła się, jaka to ona sprytna, że z COVID przedarła się na imprezę. No i Solorz się wściekł. Powiemy, że nas to nie dziwi" – pisali Gmyz z Goćkiem w swojej stałej rubryce "Dwaj panowie G".

"Najciekawsze w powyższej historii jest to, że Bawołek w Brukseli dorobiła się ksywy Covidianka. Było to związane z tym, że w czasie pandemii wpadła w głęboką obsesję, że się zarazi. Unikała nie tylko nieszczepionych, lecz także tych, którzy nie mieli aktualnego testu. Cóż, żądza sławy wygrała. Kończąc opowieść, jako że wierzymy jedynie w informacje zdementowane, musimy zdementować, co następuje: jakoby Bawołek miała w przypływie szczerości w mediach społecznościowych przyznać, że opuszcza Polsat, ale informacja została wykasowana, podobnie zresztą jak sweet focie z imprezy Polsatu. I że już w grudniu u zaprzyjaźnionego posła zabiegała o robotę w Brukseli" – czytamy w najnowszym "Do Rzeczy".

Czytaj też:
Awantura o wywiad z Tuskiem. TVP Info drwi z Bawołek, dziennikarka nie odpuszcza
Czytaj też:
Reporterka Polsatu nie dopuściła ekipy TVP do Tuska

Źródło: Wirtualne Media / Do Rzeczy
Czytaj także