"Super Express" poinformował we wtorek, że warszawski sąd złagodził wyrok wobec Dominiki K., żony byłego polityka SLD Ryszarda Kalisza. Kobieta, będąc pod wpływem alkoholu, wiozła syna z przedszkola.
W maju 2022 roku w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Żoliborza zapadł wyrok wobec adwokat Dominiki K. Chodzi o wydarzenia z 2019 r., gdy prowadziła samochód będąc pod wpływem alkoholu na terenie stacji benzynowej. W aucie znajdował się jej 3,5-letni syn. Wykonane na miejscu badanie wykazało 2,5 promila alkoholu.
Kalisz: To była prowokacja
Sąd uznał K. za winną prowadzenia w 2019 r. samochodu po pijanemu i narażenia syna na niebezpieczeństwo. Zdecydowano o karze ośmiu miesięcy ograniczenia wolności polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym i zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych przez sześć lat, wliczając czas od zatrzymania prawa jazdy 15 lutego 2019 r. Dodatkowo żona Ryszarda Kalisza została zobowiązana do wpłacenia 15 tys. zł na rzecz funduszu pomocy pokrzywdzonym oraz pomocy postpenitencjarnej.
W obronie K. stanął jej mąż. Ryszard Kalisz zapewniał, że jest ona niewinna i że doszło do "prowokacji".
Skandaliczna decyzja sądu
Teraz jednak, jak donosi "Super Express", po apelacji, Sąd Okręgowy w Warszawie zmienił wyrok na korzyść oskarżonej. Zamiast roku i ośmiu miesięcy orzekł sześć miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem nieodpłatnego świadczenia pracy na cele społeczne. Decyzja sądu zapadła 20 stycznia.
"Obrońca twierdził, że mimo stanu nietrzeźwości oskarżona poruszała się prawidłowo, a więc nie naraziła syna na niebezpieczeństwo. Sąd Okręgowy w Warszawie przychylił się do kontrowersyjnego stanowiska obrońców i złagodził wyrok "– opisuje "SE".
Prokuratura podkreśla, że "kara jest rażąco niewspółmierna do okoliczności".
Czytaj też:
Były premier Kazimierz M. oskarża Ziobrę. Reaguje prokuraturaCzytaj też:
Były premier usłyszał zarzuty. Chodzi o potrącenie na pasach