Do soboty w New Delhi, pod hasłem "Prowokacja, niepewność, turbulencje: latarnia morska w czasie burzy?", trwa konferencja Raisina Dialogue 2023. Jest ona poświęcona największym aktualnie globalnym wyzwaniom. Wydarzenie organizują wspólnie organizacja analityczno-badawcza ORF oraz resort dyplomacji Indii. Podczas rozmów, Rosję reprezentuje minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow.
Podczas jednego z paneli zabrał on głos. Wystąpienie Ławrowa nie przebiegło jednak bez wpadek. Szef MSZ Rosji stwierdził bowiem, wbrew faktom, że to nie Rosja wywołała wojnę na Ukrainę, ale wojna została wypowiedziana Rosji, do czego posłużono się narodem ukraińskim. – Wojna, którą próbujemy powstrzymać, a która została wywołana przeciw nam przy użyciu obywateli Ukrainy, wpłynęła na zmiany w naszym prawodawstwie, w tym przepisach dot. energetyki – powiedział minister. Jego słowa wywołały falę śmiechu wśród gości przysłuchujących się dyskusji.
24 lutego 2022 r. Rosja rozpoczęła zbrojną agresję przeciw Ukrainie. Konflikt trwa jednak dłużej, ponieważ w 2014 r. kraj Władimira Putina dokonał nielegalnej aneksji Półwyspu Krymskiego.
"Rosja już na to nie pozwoli". Ławrow ostrzega Zachód
Siergiej Ławrow oświadczył w New Delhi także, że Rosja nie pozwoli już Zachodowi na "wysadzanie gazociągów". Nawiązał w ten sposób do wybuchów w Nord Stream. – Wojna, którą próbujemy powstrzymać i która została rozpoczęta przeciwko nam przy użyciu narodu ukraińskiego, oczywiście wpłynęła na rosyjską politykę, w tym na energetykę – stwierdził Ławrow, przemawiając na forum.
– Zmieniło się to, że nie będziemy już polegać na żadnych partnerach na Zachodzie i nie pozwolimy im ponownie wysadzać gazociągów w powietrze – oświadczył szef rosyjskiej dyplomacji, nawiązując do sprawy Nord Stream.
Ławrow zapowiedział również, że polityka energetyczna Rosji będzie traktować priorytetowo "niezawodnych i godnych zaufania partnerów". – Bez wątpienia należą do nich Indie i Chiny – dodał.
Czytaj też:
Ławrow chwali państwa arabskie. "Pomimo bezprecedensowej presji Zachodu..."
