– Ja naprawdę lubię jako osobę Andrzeja Dudę, bo razem pracowaliśmy. Nie zazdroszczę mu, ale ma chłop, co chciał. Ma prezydent, czego się domagał – stwierdził Budka w rozmowie z dziennikarzami. Polityk uczestniczy w pracach sejmowej komisji, która omawia projekt ustawy o SN. Do tej pory komisja rozpatrzyła 25 ze 132 artykułów.
– Jeżeli nie ma się kręgosłupa i z jednej strony obiecuje się obywatelom konsultacje, a potem się negocjuje z szeregowym posłem (Jarosławem Kaczyńskim – red.) kształt (ustaw – red.), później się daje grillować przez sześć tygodni przez prokuratora generalnego i daje się obrażać przez pisowskich funkcjonariuszy, to na końcu to tak wygląda – przekonywał poseł Platformy.
Jego zdaniem prezydent ma tylko jedną możliwość i powinien "zawetować wszystko, co stąd (z Sejmu – red.) wyjdzie". – Naprawdę trzymam kciuki. Chciałbym mieć głowę państwa, która naprawdę jest głową państwa, a nie poniewieraną przez posłów PiS-u. Dla mnie to jest cyrk – oświadczył Budka.
Czytaj też:
Gersdorf: Ja ze świeczkami nie chodziłam. Internauci publikują zdjęcia