Telewizja Republika nagłaśnia sprawę „wolontariuszy”, którzy mieli pomagać w przerzucaniu do Polski nielegalnych imigrantów. Zdaniem stacji w procederze miała uczestniczyć Klementyna Suchanow, która zasiada w dwóch rządowych komisjach. Pierwsza dotyczy rosyjskich wpływów, druga zajmuje się nadużyciami wobec "aktywistów".
Dziennikarze Republiki wskazują, że dotarli do materiałów ABW, Straży Granicznej i prokuratury w tej sprawie. Z dokumentów ma wynikać, że szereg ludzi znajdujących się w orbicie rządu miało uczestniczyć w procederze. Stacja pokazała na swojej antenie część materiałów.
Andruszkiewicz: "Wolontariusze" pouczają nielegalnych imigrantów, by pisali, że są z Syrii
O sprawie tej Michał Rachoń rozmawiał w środę z posłem PiS z Podlasia Adamem Andruszkiewiczem. Były sekretarz stanu w KPRM powiedział, że niestety nie jest szczególnie zaskoczony, że takie fakty wychodzą na jaw, ponieważ sami żołnierze stacjonujący na granicy polsko-białoruskiej sygnalizowali mu problem.
– Tam są zwożeni ludzie z całego świata. Moim rozmówcy, którzy służą na co dzień Polsce w naszych mundurach, sygnalizowali mi, że dzięki tzw. wolontariuszom, którzy operują na granicy migranci pochodzący z różnych zakątków świata, są przez nich przejmowani po nielegalnym przekroczeniu granicy. I ci tzw. wolontariusze pomagają im palić dokumenty zawierające ich prawdziwą tożsamość i pouczają nielegalnych migrantów, żeby we wnioskach wpisywali, że pochodzą z Syrii. Żeby ułatwić im pozostanie na terenie UE, ponieważ w Syrii toczy się obecnie konflikt uznawany na całym świecie. Moim zdaniem jest to działalność para-mafijna, pytanie czy nie agenturalna – powiedział polityk. Dodał w tym kontekście, że na granicy trwa przecież wymierzona w Polskę operacja hybrydowa.
Prowadzący przypomniał, że TV Republika opublikowała trzy instrukcje, które stosowali uczestnicy procederu. Jedna dla osób, które przeprowadzają imigrantów przez granicę, druga dla tych, którzy udostępniają domy i trzecia dla kierowców. Rachoń powiedział, że Bartosz Kramek był administratorem grupy kierowców. Są też informacje, że istnieje sieć koordynatorów, którzy mają finansować tę działalność i pomagać jej członkom. – Z tego wyłania się obraz organizacji, która się tym zajmuje, a wśród osób, które ją tworzą są ludzie, których znamy jako aktywistów protestujących na ulicach – zwrócił uwagę.
Czytaj też:
Proces tzw. aktywistów z Hajnówki. Nowe dowody w sprawie