10 czerwca Szurkowski brał udział w wyścigu weteranów w Kolonii. Podczas gigantycznej kraksy spadł z roweru i uderzył twarzą w asfalt, jadąc z prędkością 40 kilometrów na godzinę.
– Najpierw wpadło na mnie dwóch kolarzy, a potem kilkunastu, a może i kilkudziesięciu. Słyszałem szczęk rowerów, krzyk i sygnał karetki – powiedział Szurkowski, którego na łamach "Rz" cytuje Krzysztof Wyrzykowski, komentator kolarstwa w Eurosporcie.
Sprawa wyszła na jaw dopiero po kilku miesiącach. Rozgłosu nie chciał sam Szurkowski. Były mistrz przeszedł dwie operacje kręgosłupa i skomplikowaną rekonstrukcję twarzy. Cały czas ma czterokończynowe porażenie. Środowisko kolarskie chce mu pomóc i zbiera pieniądze na jego rehabilitację.
Ryszard Szurkowski to jeden z najlepszych polskich kolarzy szosowych w historii, dwukrotny wicemistrz olimpijski, wielokrotny medalista mistrzostw świata i czterokrotny zwycięzca Wyścigu Pokoju. Był posłem na Sejm PRL oraz prezesem Polskiego Związku Kolarskiego. Ma 72 lata.