Media: Kazimierz Kujda tajnym współpracownikiem SB

Media: Kazimierz Kujda tajnym współpracownikiem SB

Dodano: 
Kazimierz Kujda
Kazimierz Kujda Źródło: PAP / Marcin Obara
Szef Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i wieloletni prezes spółki Srebrna, Kazimierz Kujda, został pod koniec lat 70. zarejestrowany jako tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa – informują "Rzeczpospolita" i Onet.

O Kazimierzu Kujdzie zrobiło się głośno za sprawą publikacji "Gazety Wyborczej" i stenogramu jego rozmowy z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem, który pracował dla Srebrnej przy inwestycji związanej z budową słynnych wież "K-Towers" w Warszawie.

Media informują, że Kujda został zwerbowany w 1979 r. w wieku 27 lat. W zamian za współpracę z SB dostał paszport i mógł swobodnie jeździć po Europie Zachodniej. Po powrocie zdawał relacje bezpiece. Jego akta zostały odtajnione pod koniec stycznia ze zbioru zastrzeżonego IPN, tzw. zetki. Miał pseudonim "Ryszard".

Czytaj też:
Były prezes Srebrnej w aktach SB. Komentują Cenckiewicz i Woyciechowski

"Zaczął unikać esbeków"

"Jego kontakty z SB można podzielić na trzy okresy. W latach 1979-1981 utrzymywał regularne kontakty ze swym oficerem prowadzącym, potem wyjechał za granicę, a po powrocie od 1983 r. zaczął esbeków unikać i kilkakrotnie żądał zaprzestania współpracy" – informuje Onet.

Z kolei "Rzeczpospolita" ustaliła, że Kazimierz Kujda w 2007 r. złożył oświadczenie lustracyjne, ale zostało ono wycofane z IPN i lustracja nie została przeprowadzona. "Nigdy nie byłem tajnym współpracownikiem SB i nie podpisywałem zobowiązań do współpracy ze służbami specjalnymi PRL. Nie mam też żadnej wiedzy na temat TW Ryszard" – brzmi fragment oświadczenia, jakie Kujda przesłał mediom.

Będzie autolustracja

"Oświadczam, że nigdy nie podjąłem z SB współpracy, która prowadziłaby do krzywdzenia kogokolwiek lub naruszania czyichś dóbr. W szczególności nigdy nie podjąłem i nie prowadziłem działań polegających na donosach czy ujawnianiu informacji o osobach trzecich. Przyznaję natomiast, że w latach młodości (…) mogłem podpisać jakieś dokumenty podsunięte mi w trakcie prowadzonych ze mną rozmów i pouczeń" – napisał Kujda.

Szef NFOŚ i były prezes Srebrnej zapowiedział, że zwróci się do IPN z wnioskiem o przeprowadzenie autolustracji, a następnie opublikuje wszystkie dokumenty na swój temat.

Czytaj też:
Sensacyjny wątek w stenogramie "Wyborczej". "Czytam i oczom nie wierzę"

Źródło: Rzeczpospolita / Onet
Czytaj także