Według ustaleń gazety w środę Morawiecki przyjechał do Kaczyńskiego na Nowogrodzką. Tematem spotkania miała być postawa minister finansów wobec tzw. piątki PiS czy piątki Kaczyńskiego. Dokładnie chodzi o koszty nowych obietnic partii szacowane na ok. 40 mld zł.
Nieoficjalnie Teresa Czerwińska nie chce zgodzić się na złamania tzw. reguły wydatkowej. Zgodnie z nią wydatki państwa nie mogą rosnąć szybciej niż wskaźnik inflacji powiększony o jeden punkt procentowy.
Jak pisze "Fakt", minister finansów oddała się do dyspozycji premiera, ale większość polityków PiS uważa, że do dymisji Czerwińskiej nie może dojść. Powód? Taki krok byłby – zdaniem gazety – odebrany jako przyznanie się, że "piątka Kaczyńskiego" jest na kredyt.
Portal wPolityce informował w środę, że Czerwińska złożyła na ręce Morawieckiego dymisję, ale premier jej nie przyjął. Ministerstwo Finansów zdementowało te doniesienia.
Wcześniej "Dziennik Gazeta Prawna" pisał, że szefowa resortu finansów postawiła weto w sprawie umieszczenia w przyszłorocznym budżecie programu 500 plus na każde dziecko i trzynastej emerytury. Powodem miało być zachowanie wspomnianej już wyżej reguły wydatkowej.
Czytaj też:
PiS może mieć problem z "piątką Kaczyńskiego". Minister stawia weto