Wiceminister ostrzega Grodzkiego i KO: Muszą mieć tego świadomość

Wiceminister ostrzega Grodzkiego i KO: Muszą mieć tego świadomość

Dodano: 
Sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej Waldemar Buda podczas konferencji prasowej
Sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej Waldemar Buda podczas konferencji prasowej Źródło:PAP / Wojciech Olkuśnik
Pan marszałek i Koalicja Obywatelska muszą mieć świadomość konsekwencji, które będą rzutowały na relacje z UE na wiele lat – wskazuje Waldemar Buda.

W rozmowie z "Rzeczpospolitą" wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda komentował działania marszałka Senatu prof. Tomasza Grodzkiego i Koalicji Obywatelskiej wobec ratyfikacji Funduszu Odbudowy. Polityk ocenił, że obserwując działania marszałka Grodzkiego, dochodzi do wniosku, że "nie ma tam zrozumienia powagi sytuacji".

Czytaj też:
Fundusz Odbudowy w Senacie. Grodzki podjął decyzję

"To może doprowadzić do zarzutów o naruszenie praworządności"

Zapytany, czy Senat - jak zapowiada - może wprowadzić swoje poprawki do Krajowego Planu Odbudowy Waldemar Buda wyjaśnił, że w ustawie ratyfikacyjnej nie mogą pojawić się "żadne dodatkowe elementy". Jak podkreślił, od wejścia w życie konstytucji z 1997 roku nie było takiego przypadku.

– Poza tym jakiekolwiek warunki odnośnie do treści Krajowego Planu Odbudowy w ustawie naruszają w sposób oczywisty rozporządzenie Rady i Parlamentu z 12 lutego 2021 r. Trzeba mieć świadomość, że rozporządzenie stosujemy w polskim porządku prawnym bezpośrednio, zatem byłoby to jawne naruszenie obowiązującego nas prawa – wyjaśnił.

Wiceminister wyraził pogląd, że działania Tomasza Grodzkiego mogą doprowadzić nawet do formułowania wobec Polski zarzutów o naruszenie praworządności. – Już sama dyskusja w tej sprawie w Unii Europejskiej o zamiarach marszałka bardzo nam szkodzi i pogarsza relacje – stwierdził. Buda podkreślił, że marszałek Senatu i Koalicja Obywatelska muszą mieć świadomość konsekwencji, które będą rzutowały na relacje z UE na wiele lat. – Nie wierzę, że można coś takiego zrobić dla małych interesików tej czy innej partii – przyznał.

Głosowanie w Sejmie

We wtorek 4 maja Sejm poparł ustawę ws. ratyfikacji zwiększenia zasobów własnych Unii Europejskiej. Głosowanie poprzedziła burzliwa debata. Za ustawą głosowało 290 posłów, przeciw było 33, a 133 wstrzymało się od głosu. Ci ostatni to w ogromnej większości posłowie Koalicji Obywatelskiej. Jedynym posłem tego klubu, który zagłosował za przyjęciem Funduszu Odbudowy był Franciszek Sterczewski. Za ratyfikacją opowiedziało się ostatecznie Polskie Stronnictwo Ludowe, które wcześniej występowało wraz z klubem KO z wnioskiem o przełożenie głosowania w tej sprawie. Oba kluby domagały się też, aby Fundusz był przyjęty zgodnie z art. 90 Konstytucji RP, czyli większością 2/3 głosów. Teraz ustawą musi zając się Senat.

Czytaj też:
"Byłam taka zła". Róża Thun rozczarowana KO: To było najgorsze rozwiązanie
Czytaj też:
Karczewski: Marszałek Grodzki ślepo wykonuje polecenia Borysa Budki

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także