Które z założeń Polskiego Ładu uważa Pan za szczególnie istotne?
Tomasz Rzymkowski: Tak naprawdę wszystko. Najważniejsza jest odpowiedź na wezwania i potrzeby Polski i Polaków na najbliższą dekadę. To również próba realizacji ambicji państwa i narodu w „polskim duchu”, z poszanowaniem polskiej tożsamości, tradycji i świata wartości. Najbardziej podobają mi się te rozwiązania, które są szczególnie oczekiwane przez wolnościową część prawej sceny politycznej. Chodzi o obniżenie podatków, podwyższenie kwoty wolnej od podatku i podwyższenie progu podatkowego. Są to również odpowiedzi dotyczące młodego pokolenia, czyli jeszcze bardziej ambitna polityka prorodzinna, polegająca na wspieraniu potrzeb mieszkaniowych młodych polskich rodzin. To propozycje, w których każdy może coś dla siebie znaleźć.
Część komentatorów uważa jednak, że proponowane rozwiązania nie są do końca wolnościowe, np. ze względu na progresywny charakter kwoty wolnej od podatku.
Dla mnie podwyższenie kwoty wolnej od podatku jest zawsze wolnościowym rozwiązaniem, podobnie jak podwyższenie progu z 83 tys. zł do 120 tys. zł. Im więcej pieniędzy zostawi się w kieszeni podatnika, a nie przekaże państwu, to zawsze jest rozwiązanie wolnościowe. Oczywiście, zawsze znajdą się malkontenci, którzy powiedzą, że mogłoby być więcej wolności i postulują np. całkowitą likwidację progów podatkowych oraz wprowadzenie podatku liniowego. Zaproponowane rozwiązania są mi bliskie, podobnie jak komponenty dotyczące polityki mieszkaniowej i tożsamościowej.
Czy dzisiejsza konwencja jest dowodem na to, że współpraca w ramach Zjednoczonej Prawicy układa się lepiej?
Myślę, że tak. Wszyscy mogliśmy obserwować złożenie wspólnego podpisu pod projektem Polskiego Ładu przez wszystkich koalicjantów. Zwracam uwagę na przemówienie Jarosława Gowina, który podkreślał, że poszczególne części projektu są postulatami Porozumienia. Nie ujmując nic Prawu i Sprawiedliwości, partia Jarosława Gowina ma również swój komponent w ramach Polskiego Ładu.