Ofiara Homokomando zabiera głos
W 2022 roku "Wyborcza" w jednym z artykułów opisała skandal do jakiego miało dojść wśród członków organizacji LGBT+ "Homokomando". Według gazety, chodziło o nadużycia seksualne. Jeden z członków zarządu Homokomando został oskarżony o zmuszanie do czynności seksualnych za pomocą broni. Sprawa do tej pory jest w prokuraturze. Jedna z ofiar zabrała głos podczas poniedziałkowego zebrania komisji ds. LGBT+.
– Cyryl Wilczyński-Lewandowski, znacie mnie głównie z Homokomando. Żyłem przez kilka lat swojego życia jako osoba trans (…) przeżyłem molestowanie w tej organizacji i dlatego wyszedłem. Przeżyłem molestowanie przez p. Linusa Lewandowskiego – zaczął swoje wystąpienie były homoaktywista. Zwrócił się przy tym bezpośrednio do innego, obecnego na sali, mężczyzny.
O LGBT mówimy dobrze albo nie mówimy wcale?
Wypowiedź została jednak przerwana. – Ale sprawy personalne to nie ta tym zebraniu, tej komisji – skomentowała prowadząca obrady Anna-Maria Żukowska z Lewicy.
Na zebraniu komisji obecna była również Katarzyna Kotula nazywająca siebie "ministrą" ds. równości. Minister nie zdecydowała się zabrać głosu. Choć bierna na sali sejmowej, to jednak aktywna w mediach społecznościowych. "Wiemy że sprawa jest zgłoszona do prokuratury. Mieliśmy tą wiedzę w czasie posiedzenia zespołu. Z Panem Cyrylem rozmawialiśmy także na osobności o tej sprawie i potrzebnym wsparciu także po posiedzeniu. W tych sprawach nie ma odcieni szarości i relatywizowania" – napisała minister Kotula na portalu X.
Czytaj też:
Kłótnia w rządzie. "Czy premier Tusk zamierza to tolerować?"Czytaj też:
Hołownia odpowiada na krytykę ze strony Lewicy. "Co proponujecie w zamian?"