Polski Ład, czyli rządowy program społeczno-ekonomiczny, który ma wspomóc gospodarkę po koronakryzysie i umożliwić Polsce szybsze dogonienie państw Europy Zachodniej został zaprezentowany w sobotę. Wśród licznych propozycji zawartych w Polskim Ładzie znalazła się podwyżka kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł, ułatwienia w uzyskiwaniu i spłacie kredytów mieszkaniowych oraz zmiana drugiego progu podatkowego – z 85 do 120 tys. zł. To także szereg pomysłów z zakresu polityki prodemograficznej oraz tzw. zielonego konserwatyzmu.
O tym obszernym programie rozmawiali dziś z Krzysztofem Świątkiem na antenie Radia Gdańsk m.in. Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski i Artur Dziambor z Konfederacji.
"Nowy Ład powoduje ogromną zmianę"
Cymański mówił o sporze "skrajnie liberalnej polityki z bardziej społeczną". Poseł przypomniał decyzję premiera Mateusza Morawieckiego o podniesieniu o 4 proc. podatku dla tych, którzy przekraczają 1 milion dochodu rocznie.
– Jakie były komentarze? "To jest cios w klasę średnią". Na Boga, średnia klasa powyżej 1 miliona? Gdzie my żyjemy? – pytał i podkreślił, że teraz przyszedł czas na "sprawdzam". – Jestem pewny, że PO z ciężkim sercem poprze liniową składkę zdrowotną, a przynajmniej - co ma ostatnio w zwyczaju - się wstrzyma – stwierdził.
Tadeusz Cymański przekonywał, że na naszych oczach, nie tylko w Polsce, dokonuje się aktualnie ogromna rewizja polityki w kierunku bardziej społecznej. – To nie jest przeciwko komukolwiek. Ten Nowy Ład powoduje ogromną zmianę. Czy w Polsce zmieni się rzeczywistość? Tak, zmieni się rzeczywistość. Pytanie: czy w kierunku bardziej sprawiedliwego państwa, czy niesprawiedliwego? – mówił dalej poseł Solidarnej Polski.
"Rząd proponuje coś dużo gorszego"
Zdecydowanie sceptyczny wobec propozycji PiS był poseł Konfederacji. – Nie ma czegoś takiego, jak polityka socjalna w tym wydaniu i równa dla wszystkich, bo nie rozmawiamy o podatku liniowym – podkreślił. Dziambor przyznał, że gdyby rządzący zaproponowali rozwiązanie 3x15, to on sam by je poparł. – Ale nie proponuje. Proponuje coś dużo gorszego – wskazał i wyjaśnił: "Stawia jednych przeciwko drugim i wie, że im się to opłaci, bo jednych jest więcej niż drugich".
W ocenie Artura Dziambora, żyjemy w kraju, w którym wszystkie rządy nienawidzą ludzi, którzy prowadzą własne działalności. – Żaden rząd, który rządził przez ostatnie 20 lat, nie zrobił nic dla ludzi prowadzących własne działalności. Nigdy niczego nie obniżyli, w niczym nie pomogli – stwierdził.