Pod wąs | Jest taka moda, że po blamażu polskich piłkarzy w imprezach mistrzowskich każdy szanujący się obywatel, a już zwłaszcza człek jakoś czynny medialnie, sili się na efektowne zgnojenie naszych nieszczęsnych reprezentantów. Im brutalniejsze są to ciosy, im pełniejsze pogardy, tym lepiej.
Nie powiem, niektóre docinki czy memy są zabawne. Ale w tym rytuale odreagowania dziwią mnie zawsze dwie rzeczy. Pierwsza jest taka, że nadzieje związane z występami naszej drużyny piłkarskiej są świadectwem ignorancji. Od lat polska piłka ma się kiepsko, poziom ligi jest mizerny, kluby odpadają w eliminacjach eliminacji europejskich pucharów, a jednak kiedy nadchodzą mistrzostwa, z niezrozumiałych czy raczej nieistniejących powodów wierzymy, że będzie dobrze albo bardzo dobrze. Doprawdy, nie ma ku temu żadnych powodów.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.