Na konferencji prasowej w Bogatyni, w okolicy elektrowni Turów, liderzy Polski 2050 zaprezentowali swoje postulaty, dotyczące polskiej energetyki. Jednym z nich jest „rozważenie wprowadzenie dochodu gwarantowanego”.
Dochód gwarantowany na poziomie pensji minimalnej?
Według Michała Koboski "należy bardzo poważnie rozważyć wprowadzenie dochodu gwarantowanego na poziomie pensji minimalnej". – Taki dochód gwarantowany z jednej strony dawałby pieniądze na przeżycie. Z drugiej strony w pewien sposób inspirowałby, zachęcałby do szukania dodatkowych możliwości pracy i znalezienia płacy. Taki dochód gwarantowany w wysokości płacy minimalnej, powinien być naszym zdaniem wypłacany do momentu osiągnięcia wieku emerytalnego – stwierdził.
Kobosko wskazał, że takie regulacje były już sprawdzane.– Już miały i mają miejsce m.in. w Stanach Zjednoczonych. Jeżeli Polska ma się rozwijać, jeżeli mamy zapewnić proces właściwej transformacji, zachodzącej w takim tempie, jak trzeba, czyli dużo szybszej, niż to na razie przedstawia nam polski rząd, to musimy myśleć także o takich rozwiązaniach, jak dochód gwarantowany – powiedział polityk.
"Na lewo od PiS-u pojawia się Hołownia"
Do propozycji Polski 2050 odnieśli się za pośrednictwem mediów społecznościowych politycy Konfederacji.
„No to znamy wreszcie poglądy gospodarcze Szymona Hołowni”: to socjalizm” – napisał Krzysztof Bosak. „Szef jego partii ogłosił właśnie że chcą każdemu płacić pensję minimalną bez obowiązku pracy! Niestety nie podali skąd chcieliby wziąć na to pieniądze. Pewnie wydrukować” – dodał wiceprezes Ruchu Narodowego.
„To teraz wygląda to tak. Gospodarczo Lewica jest w centrum, na lewo od niej jest PiS, a na lewo od PiSu pojawia się Hołownia” – napisał związany z Konfederacją ekonomista, Sławomir Mentzen.
„Polska 2050 - czyli kolejna nowa komuna. A więc wśród partii głównego ścieku trwa obrzydliwy wyścig o to, kto bardziej przekupi wyborców ich własnymi pieniędzmi. Swoją drogą - gdyby Szymon Hołownia znał "Rok 1984", to nie użyłby w nazwie swojej partii roku 2050. Warto czytać”... – ocenił Jacek Wilk.
„Gdzie będą wtedy św. Mikołajowie?”
Głos zabrali także wolnościowi publicyści. M.in. Tomasz Wróblewski i Łukasz Warzecha.
„Nadmiar pieniądze na rynku kosztem zadłużenia publicznego, pozwala politycznym oportunistom głosić chwałę redystrybucji i etatyzmu. Za chwilę trzeba to będzie jednak spłacać podatkami i inflacją, Ciekawe gdzie wtedy będą ci św. Mikołajowie?” – napisał z kolei szef Warsaw Enterprise Institute Tomasz Wróblewski.
Podobnego zdania jest publicysta „Do Rzeczy” Łukasz Warzecha. „Dochód gwarantowany to jeden z najszkodliwszych pomysłów, jakie można sobie wyobrazić” – napisał na Twitterze.
Czytaj też:
Hołownia: Jak dojdziemy do władzy będzie Telewizja Polska 2050Czytaj też:
"Stop segregacji sanitarnej". Konfederacja przedstawiła projekt ustawy