Polityk Polski 2050: Pewna przyszłości nie jest żadna partia w Polsce

Polityk Polski 2050: Pewna przyszłości nie jest żadna partia w Polsce

Dodano: 
Szymon Hołownia i Michał Kobosko (Polska 2050)
Szymon Hołownia i Michał Kobosko (Polska 2050) Źródło:PAP / Piotr Nowak
Michał Kobosko z Polski 2050 potwierdził, że cały czas do partii Szymona Hołowni zgłaszają się politycy z innych ugrupowań. – Scena polityczna będzie się zmieniać – stwierdził.

Polska 2050, mimo że jeszcze nie istniała, gdy odbywały się ostatnie wybory parlamentarne, to może już pochwalić się własnym kołem parlamentarnym. Hołownia członków swojego ugrupowania rekrutuje głównie z Koalicji Obywatelskiej. W ostatnim czasie z KO odeszły posłanki Joanna Mucha oraz Paulina Hennig-Kloska, a także poseł Tomasz Zimoch. Z kolei w Senacie KO opuścił senator Jacek Bury. Wcześniej Hołowni udało się "przeciągnąć" na swoją stronę posłankę Lewicy Hannę Gill-Piątek.

Lider Polski 2050 od dawna zapowiadał, że jeszcze w tej kadencji Sejmu powstanie koło parlamentarnego jego ugrupowania.

Michał Kobosko, przewodniczący partii Polska 2050 Szymona Hołowni powiedział w piątkowej rozmowie na antenie Radia Plus, że do partii wciąż zgłaszają się nowi kandydaci z innych ugrupowań. – Mamy zainteresowanie. Zgłaszają się do nas reprezentanci, osoby obecne w tej chwili w innych klubach parlamentarnych. Podejmują z nami rozmowy. Każdy przypadek jest inny, każda sytuacja jest inna – stwierdził.

Niestabilna sytuacja

Kobosko ocenił, że brak stabilności politycznej w samej KO oraz w pozostałych partiach warunkuje w przyszłości duże zmiany na polskiej scenie politycznej.

– Ani stabilna nie jest Platforma, co słyszymy i widzimy z odgłosów publicznych, ani stabilna i pewna przyszłości nie jest żadna partia, która w tej chwili w Polsce funkcjonuje. Jesteśmy nadal młodą demokracją i nadal bardzo wiele się dzieje – powiedział dodając, że w polskiej polityce "nie ma żadnej stabilności".

Fundusz Odbudowy. Jak zagłosuje PL2050?

Kobosko odniósł się także do kwestii zbliżającego się głosowania nad Krajowym Planem Odbudowy.

Przypomnijmy, że w ramach unijnego Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji ponad 57 mld euro (23,9 mld euro dotacji i 32,3 mld euro pożyczek), ale podstawą do sięgnięcia po te środki będzie Krajowy Plan Odbudowy (KPO), który musi przygotować każde państwo członkowskie. Obecnie decyzja o zwiększeniu zasobów własnych UE, by możliwe było uruchomienie Funduszu Odbudowy wymaga ratyfikacji parlamentów poszczególnych państw.

Kwestia ratyfikacji Planu jest przyczyną tarć w Zjednoczonej Prawicy. Solidarna Polska nie chce zgodzić się na przyjęcie narzuconej przez Unię struktury pomocowego funduszu. Kością niezgody są zwłaszcza pożyczki. Politycy Zbigniewa Ziobry obawiają się, że w przyszłości Polska będzie musiała spłacać kwoty zaciągnięte np. przez państwa południowej Europy należące do Unii. Solidarna Polska zapowiada, że nie poprze KPO. W związku ze stanowiskiem partii Zbigniewa Ziobry, Prawo i Sprawiedliwość stara się pozyskać głosy partii opozycyjnych.

Kobosko zapewnił, że w kwestii głosowania nad KPO nie będzie dyscypliny partyjnej.

– Jeżeli chodzi o Fundusz Odbudowy, my nie nałożymy dyscypliny klubowej na członkinie i członków naszego koła, natomiast z wielu rozmów widzimy, że nie są skłonni do tego, żeby się przeciwstawić ratyfikacji, bo to sprawa polskiej racji stanu, wychodząca poza dzisiejszą wojenkę polityczną, jaką mamy w Polsce – zapewnił polityk.

Czytaj też:
Kobosko nie musi przepraszać partii Polska 2050. Wyrok jest prawomocny
Czytaj też:
"Chodzi o grupę 10 posłów". Kulisy negocjacji z partią Hołowni

Źródło: Radio Plus / 300polityka
Czytaj także