Zamachowski mówił o tym w rozmowie z Onetem. – Z oczywistych powodów moment, w którym się znaleźliśmy, nie jest, mówiąc najdelikatniej, szczęśliwym momentem mojego życia. I budzi moje zdumienie, bo mnie się wydawało, że już niczego naprawdę bardziej absurdalnego i gorszego od komuny nie przeżyję. A w komunie się urodziłem. I jako młody człowiek naprawdę miałem pełne przekonanie, wedle słów Adama Michnika, że wszyscy się wychowaliśmy w świecie, co do którego nikt nie miał nadziei, że się zmieni. Czyli że Żelazna Kurtyna, podział na Wschód i Zachód będą już zawsze – wskazał aktor.
Dalej kontynuował porównanie obecnej sytuacji do przełomu lat 80. i 90.: – I kiedy to wszystko się szczęśliwie zawaliło i odzyskaliśmy wolność, to po 25 latach zmagamy się z czymś chyba jeszcze gorszym. Ale że mam tyle lat, ile mam, nie rozpaczam, nie wychodzę na ulicę, nie rzucam kamieniami w okna i nie podpalam komitetów, nawet w tych na Nowogrodzkiej. Ponieważ mam absolutne przekonanie, że tak jak komuna u nas upadła, tak rządy PiS-u też się skończą. Nic nie trwa wiecznie, a wiara rządzących, że oni już zawsze będą sprawowali władzę i urządzali ten świat przynajmniej w ramach Polski wedle własnego pomysłu, jest śmieszna.
"Zamknąłem ten rozdział"
Zbigniew Zamachowski odniósł się także do zmian w Radiowej Trójce, z którą był kiedyś związany.
– Uważam, że lepiej zamknąć ten rozdział niż cierpieć i żyć w płonnej nadziei, że cokolwiek się odwróci i odkręci. Moim zdaniem powrotu do Trójki, która była, i której też, mogę to nieskromnie powiedzieć, stanowiłem część, już raczej nie ma. Przecież radio to są ludzie. Nie przypuszczam, by można było z powrotem tę grupę nawet przy niezwykle sprzyjających wiatrach do tego miejsca na Myśliwieckiej zwołać. Zamknąłem więc ten rozdział, chociaż oczywiście jest mi smutno, że to się tak podziało. Ale też wiem, że trzeba iść do przodu. Mamy Radio Nowy Świat i Radio 3/5/7, oba powstałe na bazie ludzi, którzy tworzyli Trójkę. Te rozgłośnie funkcjonują równolegle i myślą o sobie życzliwie. Życie poszło do przodu – mówi Onetowi.
Aktor uważa, że Trójka została "wysadzona w powietrze". – Wysadzili Trójkę w powietrze siłą dynamitu, mając przekonanie, że zrobili coś pożytecznego. Mam jednak nadzieję, że to im się śni po nocach, bo nie chce mi się wierzyć, że mają poczucie, iż wykonali kawał dobrej roboty – podkreśla Zamachowski.
Czytaj też:
"Mind your own business". Śmiszek "udzielił rady" LubnauerCzytaj też:
Bosak: Na Zachodzie destrukcja liturgii i teologii spustoszyła Kościół