Koniec deklaracji LGBT w Małopolsce? Wicemarszałek z Porozumienia przestraszył się gróźb KE

Koniec deklaracji LGBT w Małopolsce? Wicemarszałek z Porozumienia przestraszył się gróźb KE

Dodano: 
Marsz Równości w Gdańsku
Marsz Równości w Gdańsku Źródło:PAP / Adam Warżawa
Mam nadzieję, że uda mi się przekonać kolegów z PiS-u, aby unieważnić deklarację LGBT – powiedział wicemarszałek Małopolski Tomasz Urynowicz.

W połowie lipca Komisja Europejska wszczęła przeciwko Polsce procedurę o naruszenie unijnego prawa w związku z tzw. strefami wolnymi od LGBT. Procedura o naruszenie unijnego prawa została także wszczęta wobec Węgier. W przypadku tego kraju chodzi o ustawę zakazującą promocji homoseksualizmu w telewizji.

Komisja Europejska skierowała list do marszałków czterech województw: lubelskiego, łódzkiego, małopolskiego i podkarpackiego. To właśnie te samorządy przyjęły uchwały ustanawiające tzw. strefy wolne od LGBT.

W kwietniu 2019 roku sejmik województwa małopolskiego przyjął deklarację sprzeciwiająca się propagandzie LGBT. Za taką deklaracją głosowali radni PiS, przeciw była PO i Nowoczesna. "Jako radni województwa małopolskiego deklarujemy wsparcie dla rodziny opartej na tradycyjnych wartościach oraz ochronę systemu oświaty przed propagandą LGBT zagrażającą prawidłowemu rozwojowi młodego pokolenia" – napisano w deklaracji.

"Niebezpieczeństwo jest bardzo poważne"

W poniedziałek wicemarszałek Małopolski z Porozumienia Tomasz Urynowicz zadeklarował w rozmowie z Radiem Kraków, że jest zwolennikiem unieważnienia deklaracji sejmiku dot. LGBT.

Niebezpieczeństwo jest bardzo poważne. Ja już wyraziłem swoje stanowisko w tej sprawie. Jestem zwolennikiem unieważnienia uchwały, tzw. deklaracji sejmiku dot. LGBT – stwierdził. – Komisja Europejska uprzedziła nas już formalnie o podjętych krokach. To są trzy bardzo zdecydowane kroki – dodawał.

– Przede wszystkim wstrzymanie negocjacji nowej perspektywy unijnej. Dzisiaj wiemy, że te środki to 2,56 mld euro. Środki od edukacji po drogownictwo, rozwój szpitali, wszystko, co do tej pory mogliśmy sobie realizować i wyobrazić. Z drugiej strony wstrzymanie bieżących wydatków. To jest bardzo dotkliwe już dzisiaj dla Urzędu Marszałkowskiego, gdzie wiele etatów, ok. 50 proc. etatów u nas i w jednostkach zależnych, jest finansowane wprost ze środków europejskich. Ale to przede wszystkim bardzo niebezpieczne dla beneficjentów naszych projektów, przedsiębiorców, wielu partnerów. Trzecim ryzykiem jest niefinansowanie kampanii promocyjnej województwa małopolskiego – tłumaczył Urynowicz.

– To są rzeczy też ważne, ale może nie najważniejsze, tak jak przypadek zablokowania negocjacji środków unijnych, a przede wszystkim rozliczania tych obecnych środków. Mam nadzieję, że uda mi się przekonać kolegów i partnerów z Prawa i Sprawiedliwości, aby tę deklarację unieważnić, bo sprawa jest naprawdę poważna – dodał.

Czytaj też:
Klepacka zagrała na nosie swoim hejterom. Jednym zdjęciem zamknęła im usta
Czytaj też:
Nie potrafią kibicować Klepackiej. "Jako człowiek jest na dnie"
Czytaj też:
Węgry atakowane za sprzeciw wobec LGBT. Powstała petycja w obronie narodu węgierskiego

Czytaj także