Winnicki: Dwadzieścia lat bezsensownej wojny afgańskiej. Czego nas uczy?

Winnicki: Dwadzieścia lat bezsensownej wojny afgańskiej. Czego nas uczy?

Dodano: 
Poseł Konfederacji, prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki
Poseł Konfederacji, prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki Źródło:Radek Pietruszka/ PAP
Znacząca część świata nie jest, nie chce być i nie będzie demokratyczno-liberalna, a Stany Zjednoczone nie będą międzynarodowym żandarmem stojącym na straży tak pojętego ładu – pisze Robert Winnicki.

Prezes Ruchu Narodowego i jeden z liderów Konfederacji szerzej skomentował w swoich mediach społecznościowych efekt interwencji USA i sojuszników w Afganistanie w kontekście interesów Polski.

Winnicki o Afganistanie, talibach i USA

Winnicki przypomina olbrzymie koszty m.in. finansowe, militarne jakie poniosły Stany Zjednoczone wikłając się w konflikt z talibami. „Finał dramatyczny - wyszkolona i wyposażona przez Amerykanów armia w kilka tygodni bez walki oddała kraj talibom, przekazując im przy okazji ogromne ilości sprzętu wojskowego” – pisze poseł Konfederacji.

Opisując przebieg i efekty ofensywy talibów, Winnicki stwierdza, że 15.08. 2021 roku można uznać za „symboliczny koniec epoki świata jednobiegunowego, opartego o dominację USA w przestrzeni globalnej”.

„Zmierzch tak pojętej roli jedynego, przez kilka dekad, supermocarstwa następuje oczywiście od wielu lat, m. in. za sprawą wzrostu potęgi Chin oraz innych mocarstw, w tym regionalnych. Tym niemniej dramatyczna, chaotyczna i nieudolna ewakuacja z Kabulu jest właśnie owej dominacji symbolicznym zwieńczeniem. Znacząca część świata nie jest, nie chce być i nie będzie demokratyczno-liberalna a Stany Zjednoczone nie będą międzynarodowym żandarmem stojącym na straży tak pojętego ładu” – zauważa.

Winnicki: Ruch Narodowy był przeciwko zaangażowaniu Polski

Prezes Ruchu Narodowego przypomina, że stanowisko środowiska wobec zaangażowania w Afganistanie sprzed 20 lat.

„Możemy sobie w tym momencie z gorzką satysfakcją pogratulować. Środowisko narodowe już dwadzieścia lat temu sprzeciwiało się angażowaniu Polski w bezsensowne wojny kolonialne USA. Przypomnijmy, że rządząca wówczas w naszym kraju lewica nie tylko uwikłała Polskę w afgańską wojnę daleko bardziej niż wynikało to z NATO-wskich zobowiązań. Rząd SLD, przy aplauzie PO i PiSu, wysłał naszych żołnierzy również do Iraku, w którym wojna także trwa de facto do dziś, sumarycznie liczone ofiary sięgają już blisko miliona a jednym z „owoców” amerykańskiej interwencji było powstanie terrorystycznego Państwa Islamskiego” – czytamy. Dalej, Winnicki wylicza powody takiego stanowiska.

"Pilnuj swoich interesów – nie cudzych"

W dalszej części wpisu Winnicki porusza m.in. kwestie: bilansu zaangażowania Zachodu w Afryce Północnej i Azji Centralnej, współpracy polsko-amerykańskiej, Wojska Polskiego.

W podsumowaniu stwierdza, że „potrzebujemy własnego, silnego państwa, które będzie w stanie reagować na kryzysy, wojny czy np. inwazję imigrantów, jakiej początki już widzimy na naszej wschodniej granicy. Potrzebujemy świadomości, że bezpieczeństwo naszego państwa nie zależy od stacjonowania obcych sił na naszym terenie. Potrzebujemy własnej, silnej armii, która nie będzie dodatkiem do sił amerykańskich, ich „korpusem ekspedycyjnym”. Potrzebujemy narodu zmobilizowanego do ochrony swojej Ojczyzny, swojej kultury i stylu życia”.

„Umiesz liczyć? - licz na siebie. I pilnuj swoich interesów narodowych - nie cudzych” – pisze Robert Winnicki.

facebookCzytaj też:
"Nasz kraj nigdy nie został tak upokorzony". Trump w mocnych słowach potępił Bidena
Czytaj też:
UE wydała oświadczenie ws. Afganistanu. Wzywa talibów do zaniechania przemocy
Czytaj też:
Talibowie a ISIS i Al-Kaida. Sykulski: Kwestia czasu

Źródło: Facebook
Czytaj także