W związku z głośną reasumpcją głosowania z 11 sierpnia, politycy opozycji chcą odwołać marszałek Sejmu Elżbietę Witek. Po tym, jak posłowie Kukiz'15 pomylili się w głosowaniu nad odroczeniem obrad Sejmu do września, marszałek Witek zarządziła powtórzenie głosowania. Przy drugim podejściu kukizowcy zagłosowali razem z PiS, co następnie umożliwiło przyjęcie kontrowersyjnej nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, znanej szerzej jako "lex TVN".
Sachajko: Tusk chyba tylko po to wrócił
– Mamy od kilku miesięcy porozumienie programowe z PiS, które jest realizowane. Próby obalenia rządu, bo chyba tylko po to wrócił były premier Donald Tusk, po to, by dalej skłócać Polaków, nie wchodzi w grę – powiedział w Polskim Radiu 24 poseł Kukiz'15 Jarosław Sachajko.
– Zależy nam na zmianach ustrojowych, by Polakom żyło się dobrze. Dlatego ustalam z różnymi ministerstwami udział naszych rozwiązań w Polskim Ładzie. Właśnie tak rozumiemy polską rację stanu – tłumaczył.
Kidawa-Błońska za Witek?
Jego zdaniem "opozycja nie jest po to, żeby cały czas starać się wysadzić wszystko w powietrze, ale po to, by działać dla dobra wspólnego". – Donald Tusk najwyraźniej nie zna podstawowej definicji polityki, czyli racjonalnego działania dla dobra wspólnego. On tylko widzi dobro swoje, dlatego uciekł do Brukseli – przekonywał Sachajko.
Komentując doniesienia o tym, że Małgorzatę Kidawę-Błońską, obecną wicemarszałek Sejmu z PO, Tusk "chce zamienić miejscami" z Elżbietą Witek, Sachajko stwierdził, że ewentualna zmiana marszałka Sejmu byłaby porażką Kukiz'15.
Czytaj też:
Kamiński: Kukiz może z powrotem głosować z nami i obalić tę ekipęCzytaj też:
Cimoszewicz: Chciałbym powiedzieć coś, czego do tej pory nikt nie mówił