Redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy" ocenił na antenie Polskiego Radia 24, że działania polskich władz w związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej są "słuszne, właściwe i takie, jakie być powinny". – Pierwszą powinnością polskiego rządu jest zapewnienie bezpieczeństwa polskim obywatelom – podkreślił.
"Próba wywarcia presji"
Paweł Lisicki stwierdził, że każdy, kto ma minimalną wiedzę na temat działań prezydenta Łukaszenki, może zauważyć, że mamy do czynienia z akcją białoruskich służb specjalnych. – Być może, a raczej na pewno, z jakąś formą poparcia ze strony Moskwy, która próbuje zdestabilizować sytuację w Polsce – wskazał. Zdaniem publicysty, może być to również próba wywarcia takiej presji na Polsce, a także innych państwach Unii Europejskiej, żeby zaakceptowały niedemokratyczne formy sprawowania rządów na Białorusi.
W rozmowie pojawił się też temat reakcji na sytuację na granicy. – Wypowiedzi niektórych, nie wszystkich, przedstawicieli polskiej opozycji czy komentatorów, którzy rzucają wyzwiskami, domagają się wpuszczenia tych imigrantów, to jest działalność, moim zdaniem, na pograniczu czegoś, co można by wręcz nazwać zdradą narodową – ocenił Lisicki.
Kryzys na granicy
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej w Usnarzu Górnym w województwie podlaskim trwa już od kilkunastu dni.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział w ubiegły czwartek, że Polska zobowiązana jest przede wszystkim do ochrony własnej granicy. Z kolei politycy opozycji domagają się wpuszczenia imigrantów na terytorium kraju.
Premierzy Polski, Litwy, Łotwy i Estonii we wspólnym oświadczeniu wezwali Łukaszenkę do zakończenia eskalacji na granicy z Unią Europejską.
W poniedziałek Ministerstwo Spraw Zagranicznych zwróciło się z białoruskich władz z propozycją udzielenia pomocy humanitarnej migrantom znajdującym się po białoruskiej stronie granicy. Białoruś jednak odmówiła.
Czytaj też:
Lisicki: Pod względem wulgarności Frasyniuk podążył drogą WałęsyCzytaj też:
"Załóż trampki i wracaj do Poznania". Wiceprezydent Białegostoku nie wytrzymałCzytaj też:
"Niech ktoś to wyjaśni temu gówniarzowi". Dziennikarz mocno o zachowaniu posła KO