Były dowódca Wojsk Lądowych komentował na antenie Polskiego Radia 24 sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Generał zwrócił uwagę na dwie kwestie.
– Istnieje zagrożenie, że w wyniku prowokacji, do której dąży Łukaszenka, być może strona białoruska użyje broni do wywołania reakcji z naszej strony i spowodowania konfliktu, który może mieć charakter lokalny – powiedział Waldemar Skrzypczak. Jak podkreślił, jest to "bardzo niebezpieczne". W jego ocenie, Łukaszenka będzie szukał sposobu, aby nas sprowokować i "wciągnąć w sytuację, która będzie źle widziana w przestrzeni międzynarodowej, zresztą na Białorusi również". – To jest główny cel Łukaszenki – wskazał.
"To powoduje podważenie wiarygodności polskiego rządu"
Drugą z kwestii poruszonych przez generała Skrzypczaka dotyczy rozeznania przez białoruskiego przywódcę polskiej sceny politycznej. – Łukaszenka, wypychając na stronę polską emigrantów i imigrantów wywołał konflikt polsko-polski – wyjaśnił i podkreślił, że "doszło do zamieszania na scenie politycznej przez działania polityków, którzy atakują działania rządu zdeterminowanego bronić polskiej granicy, które są jak najbardziej uzasadnione".
Gość Polskiego Radia 24 tłumaczył, że Łukaszenka swoimi działaniami wywołał reakcję różnych organizacji humanitarnych, które podważają wiarygodność naszych działań w opinii światowej i teraz "skrzętnie wykorzystuje to przeciwko Polsce".
W ocenie Waldemara Skrzypczaka, "siła propagandy informacyjnej skierowanej w Polskę jest ogromna i narzędzia, którymi dysponuje Putin, powodują podważenie wiarygodności polskiego rządu".
Czytaj też:
"Idiota albo dywersant". Szokujące sceny na granicy polsko-białoruskiejCzytaj też:
Czas pożytecznych idiotów