Na Zachodzie bez zmian

Na Zachodzie bez zmian

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / ANDY RAIN
PIECZEŃ RZYMSKA | Jest rok 1928.

Paul Robeson, znakomity amerykański czarnoskóry aktor i śpiewak, niezapomniany wykonawca standardów jazzowych, do dziś uważany za najlepszego interpretatora „Ol’Man River”, przybył z USA do Londynu na gościnne występy w musicalu „Show Boat” w mitycznym Theatre Royal Drury Lane na West Endzie. Stanął za rogiem w wytwornym Waldorf Hotel. Gdy wchodził, portierzy przepędzili go do bocznego wejścia dla dostawców, bo był Murzynem. Naturalnie nie tylko dlatego później stał się działaczem społecznym walczącym z rasizmem i imperializmem. Pokochał Związek Sowiecki i dostał Order Stalina.

Całość dostępna jest w 39/2021 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Autor: Piotr Kowalczuk
Czytaj także