Wiele wskazuje na to, że zatrzymanie Rafała A. Ziemkiewicza na londyńskim lotnisku Heathrow nie było przypadkiem, ale efektem działań brytyjskiej parlamentarzystki. Rupa Huq nie kryła satysfakcji w mediach społecznościowych z powodu akcji brytyjskich służb przeciwko publicyście naszego tygodnika.
Jedną z pierwszych osób, które uaktywniły się w mediach społecznościowych w sprawie deportacji Rafała A. Ziemkiewicza, była deputowana z okręgu Ealing w Londynie. To ona przypisała swojej aktywności ten „sukces”, którym stało się zawrócenie już z bramek londyńskiego lotniska znanego polskiego dziennikarza. Za co? Za poglądy polityczne. Tyle że nie jego własne. Zresztą Rupie Huq przy okazji wyrażania radości udało się aż trzy razy pomówić Ziemkiewicza, przypisując mu wyznawanie naprawdę paskudnych ideologii. „Każdy, kto propaguje rasizm, w tym islamofobię i negowanie Holokaustu, nie jest mile widziany” – napisała poseł Partii Pracy.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.