Jacek Żakowski na łamach "Gazety Wyborczej" ponownie odniósł się do retoryki Platformy Obywatelskiej, w myśl której rządzący dążą do wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej. Poprzednie słowa na ten temat padły w programie serwisu Onet i to właśnie do niej nawiązuje w swoim tekście dziennikarz.
"Bańka PO dawno tak mnie nie napadła jak po wypowiedzi w Onecie, że Donald Tusk stworzył niepotrzebny problem, mówiąc o polexicie, bo żadnego polexitu nie będzie, będzie tylko polwypełz" – zaczął. Jak dodał, rozumie wzmożenie, bo "Tusk to dla wielu osób ostatnia nadzieja na szybkie pokonanie PiS-u". "Ale właśnie dlatego powinien prędko porzucić narrację, która jego i nas prowadzi na manowce" – wskazał.
"Jest ryzyko, że europejski wiatr będzie wiał w żagle Putina"
W dalszej części swojego tekstu Jacek Żakowski wyraził dość osobliwą opinię, że premier Mateusz Morawiecki przybył w ubiegłym tygodniu do Strasburga, "żeby się zameldować jako lider rosyjskiej frakcji w Unii Europejskiej". Putin zaś - wyjaśnił dziennikarz - potrzebuje swojej silnej frakcji wewnątrz Unii, żeby ją od środka rozwalać i paraliżować.
Żakowski wskazał, że o ile jeszcze rok temu Prawo i Sprawiedliwość było na arenie europejskiej osamotnione, o tyle teraz jest inaczej, a wiele wskazuje na to, że będzie miało jeszcze większe wsparcie. "Dziś PiS ma poparcie Węgier, Słowacji i Słowenii, a wkrótce również Czech. PiS liczy, że niebawem dołączy jeszcze Francja, a potem może Włochy i następni. Jest ryzyko, że europejski wiatr będzie wiał w żagle Putina, czyli Kaczyńskiego i jego wizji UE w formacie WTO - czyli miłej dla dyktatorów" – czytamy.
Dziennikarz ostrzegł więc Platforę Obywatelską, że mówienie o polexicie jest w tej sytuacji "śmiertelną pułapką". "Trzeba się z niej prędko wyrwać i skupić się na lepszych argumentach, by wyborcy poparli opozycję" – dodał.
Czytaj też:
"Bezczelny polski rząd weźmie kasę, a dopiero wtedy...". Senator uderza w rządzących i obraża PawłowiczCzytaj też:
"Przeszkadza w mizianiu się z PiS-em". Posłowie KO i Lewicy posprzeczali się o ŻakowskiegoCzytaj też:
Szantażyści muszą się bać