"Możemy iść pod rękę". Dziambor zaprasza Trzaskowskiego

"Możemy iść pod rękę". Dziambor zaprasza Trzaskowskiego

Dodano: 
Artur Dziambor, poseł Konfederacji. Zdjęcie ilustracyjne
Artur Dziambor, poseł Konfederacji. Zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Piotr Nowak
Możemy iść pod rękę, żeby czuł się bezpiecznie i żeby zobaczył, że nie ma niczego złego w tym marszu – proponował Dziambor Trzaskowskiemu.

W poniedziałek wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł podpisał się pod wnioskiem stowarzyszenia Marsz Niepodległości, dotyczącym zatwierdzenia Marszu jako wydarzenie cyklicznego.

Decyzję zaskarżył prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Byłą to kolejna odsłona jego walki o zdelegalizowanie MN. Trzaskowski już wcześniej domagał się zablokowania Marszu Niepodległości w tym roku, wskazując na fakt, iż przestał on być wydarzeniem cyklicznym z uwagi na jego ubiegłoroczną, negatywną decyzję dotyczącą organizacji wydarzenia, podyktowaną kwestiami sanitarnymi. Zdaniem prezydenta stolicy, to sprawia, że w tym roku Marsz nie może się odbyć, bowiem przestał być wydarzeniem cyklicznym, gdyż nie odbył się trzy lata z rzędu.

Ostatecznie Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił odwołanie stołecznego ratusza i uchylił decyzję wojewody mazowieckiego o rejestracji Marszu Niepodległości.

"Marsz Niepodległości się odbędzie"

O status Marszu Niepodległości był pytany w RMF FM poseł Konfederacji Artur Dziambor.

– Marsz Niepodległości odbędzie się – stwierdził.

Dopytywany, co będzie, jeśli sąd nie zgodzi się na jego organizację, Dziambor odpowiedział, że "będzie im bardzo smutno". – Ci, którzy by chcieli przyjechać na Marsz Niepodległości i mają go już zaplanowanego w kalendarzu, przyjadą po prostu się przespacerować ulicami Warszawy – to zawsze miła przygoda – dodawał.

– Spacery nigdy nie były jeszcze nielegalne. Możemy dojść do tych czasów – zaznaczał poseł.

Dziambor zaprasza Trzaskowskiego

– Chciałbym, żeby prezydent Warszawy nie robił sobie politycznych operacji na tym Marszu. Chciałbym, żeby przyszedł na ten Marsz. Ja go wielokrotnie zapraszałem. Sam z nim pójdę, możemy iść pod rękę, żeby czuł się bezpiecznie i żeby zobaczył, że nie ma niczego złego w tym marszu – oświadczył polityk Konfederacji.

– Uważam, że powinniśmy zrezygnować z pewnych brzydkich słów, którymi są opisywani w Polsce patrioci. Ja zawsze mówię o patriotyzmie, a nie o żadnym nacjonalizmie, faszyzmie – apelował.

– Będę na Marszu Niepodległości. Byłem też dwa lata temu – to był mój pierwszy raz w Warszawie. Marsz Niepodległości jako wydarzenie wyrwał się spod politycznego władztwa jakiejkolwiek partii. Jest organizowany przez stowarzyszenie – dodał Dziambor.

Czytaj też:
"Ten marsz jest ważniejszy niż poprzednie". Bąkiewicz nie zamierza odpuścić Trzaskowskiemu

Źródło: RMF 24
Czytaj także