Dlaczego TSUE narusza praworządność? Jaki podaje dwa powody

Dlaczego TSUE narusza praworządność? Jaki podaje dwa powody

Dodano: 
Patryk Jaki, europoseł
Patryk Jaki, europoseł Źródło:PAP / Albert Zawada
Zdaniem europosła Patryka Jakiego obecnie mamy do czynienia z próbą utworzenia "nadrządu" w Unii Europejskiej, który będzie sprawował kontrolę nad decyzjami demokratycznie wybranych rządów państw członkowskich.

W środę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nałożył na Polskę karę w wysokości 1 mln euro dziennie w związku z dalszym funkcjonowaniem Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, mimo nakazowi natychmiastowego zawieszenia jej działalności w lipcu bieżącego roku.

Kara będzie naliczana od dnia doręczenia Polsce postanowienia TSUE do dnia, w którym rząd wypełni nałożone na niego zobowiązania, lub – w przypadku braku zastosowania się do tego postanowienia – do dnia wydania ostatecznego wyroku.

Na czym polega problem TSUE?

W rozmowie z portalem wPolityce.pl europoseł Patryk Jaki przypomniał, że unijny trybunał orzekając w kwestiach związanych ze sposobem organizacji ustroju sądownictwa w państwie członkowskim, wychodzi poza postanowienia traktatowe i łamie zasadę praworządności. Jego zdaniem są dwa cele takiego postępowania TSUE.

Pierwszy jest taki, że sprawdzają, jak daleko mogą się posunąć jeżeli chodzi o łamanie praworządności – sprawdzają, na co Polska może się zgodzić. Jeżeli Polska się zgodzi na to, to wiadomo, że będzie można wysyłać kolejne i kolejne żądania – stwierdził.

– Drugi cel tego przedsięwzięcia to próba stworzenia swoistego "nadrządu" w Unii Europejskiej, który zawsze będzie mógł zmienić każdą decyzję rządów wybranych w wyborach demokratycznych poprzez ciało niedemokratyczne, ale kontrolowane przez najważniejsze siły polityczne – dodał.

Zdaniem polityka Solidarnej Polski TSUE należy do "najbardziej upolitycznionych sądów, jakie można sobie wyobrazić", a Polska ciągle walczy o reformę tego ciała.

– Sami członkowie TSUE są przecież wskazywani nawet nie przez polityków, tylko przez konkretne rządy konkretnych państw. To raz. A dwa - jest to wyjątkowa procedura, która nie mieści się w tradycyjnym modelu trójpodziału władzy, bo jest to sąd, od którego w ogóle nie ma żadnego odwołania –zauważył Patryk Jaki.

Czytaj też:
Co dalej z likwidacją Izby Dyscyplinarnej? "Reforma zostanie wprowadzona we własnym tempie"
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz w Sejmie: Trzeba zlikwidować Izbę Dyscyplinarną

Źródło: wPolityce.pl, DoRzeczy.pl
Czytaj także