Od początku II Niemal przez pół godziny słuchałem przemówienia naszego premiera w Strasburgu z autentycznym uznaniem i satysfakcją.
Mateusz Morawiecki świetnie bronił traktatowych praw Polski, przypominał rzeczywiste, a nie ideologiczne standardy unijne (czyli utrwalone w realnym ustawodawstwie i polityce państw interpretacje prawa UE), wreszcie piętnował haniebną polityczną dyskryminację Polski i Europy Środkowej.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.