Nowacka: To jest masakra. Znów chcą pokazać jakiś bubel prawny

Nowacka: To jest masakra. Znów chcą pokazać jakiś bubel prawny

Dodano: 
Minister edukacji Barbara Nowacka
Minister edukacji Barbara Nowacka Źródło: PAP / Rafał Guz
Barbara Nowacka zapowiedziała, że Koalicja Obywatelska nie poprze rządowych propozycji zmian w funkcjonowaniu Sądu Najwyższego.

Według nieoficjalnych informacji, SN ma zostać zmniejszony do dwóch izb, a sędziowie będą mogli wybrać emeryturę lub orzekać w sądach powszechnych.

Nowacka: Nie tędy droga

Poseł Koalicji Obywatelskiej została zapytana o projektowane przez obóz rządzący zmiany w rozmowie na antenie Wirtualnej Polski. W jej ocenie propozycje należy odrzucić, a Izbę Dyscyplinarną SN jak najprędzej zlikwidować.

– Przecież to jest masakra. Jak to się może podobać? Jeżeli chcą się pozbyć przyzwoitych sędziów, każą im odpowiadać przed neoKRS-em, o którym doskonale wiemy, jakie były mechanizmy, żeby tam zasiadali ludzie często wprost powiązani politycznie i sympatyzujący z panem Ziobrą, czyli nie niezawiśli. Jeżeli uważają, że to jest sposób na pokazanie, że Polska jest państwem stabilnym, państwem prawa, państwem praworządnym, gdzie szanowana jest niezawisłość sądów, to nie tędy droga – powiedziała Nowcka.

Polityk dodała, ze jej obóz polityczny od wielu miesięcy oczekuje projektu likwidującego Izbę Dyscyplinarną SN. – A oni znowu chcą pokazać jakiś bubel prawny. Zastanawiam się, kto za tym zagłosuje – pytała Nowacka.

Rewolucja w Sądzie Najwyższym?

Szczegóły projektu dotyczącego zmian w Sądzie Najwyższym ujawniła "Rzeczpospolita". Gazeta podaje, że zamiast obecnych pięciu izb w SN byłyby tylko dwie: Izba Prawa Publicznego i Izba Prawa Prywatnego. Miałyby się one zajmować jedynie skargami nadzwyczajnymi, oceną ważności wyborów i rozstrzyganiem pytań prawnych.

Według ustaleń "Rz" obecni sędziowie izb: Karnej, Cywilnej, Pracy, Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Dyscyplinarnej mieliby składać oświadczenia na ręce pierwszej prezes Sądu Najwyższego, czy chcą dalej orzekać, czy nie.

Ocena KRS i prezydenta

Ci, którzy są już w SN od co najmniej 10 lat, mogliby przejść w stan spoczynku, płatny w 100 procentach. Z kolei sędziowie chcący dalej orzekać musieliby się poddać ocenie Krajowej Rady Sądownictwa, której opinia trafiałaby do prezydenta. Ten wskazałby sędziom SN miejsce w jednej z dwóch nowych izb lub też w nowych sądach regionalnych. To samo czekałoby sędziów negatywnie zaopiniowanych przez KRS – podaje gazeta.

– Redukcja liczby sędziów wiązałaby się z jakimś mechanizmem oceny i weryfikacji, który z całą pewnością pierwsza prezes SN uzna za niedopuszczalny, jak to wielokrotnie podkreślała – powiedział w rozmowie z "Rz" sędzia Aleksander Stępkowski, rzecznik prasowy Sądu Najwyższego.

"Kolejna czystka"?

W ocenie "Rzeczpospolitej" proponowane zmiany w SN są rewolucyjne (dziennik pisze o "kolejnej czystce") i porównywalne z utworzeniem na nowo tego sądu po zmianach ustrojowych, przeprowadzonych w 1989 roku.

Obecnie Sąd Najwyższy liczy aż 94 sędziów. 42 z nich to sędziowie nowi.

Czytaj też:
Prof. Legutko: Nie mamy innego wyjścia
Czytaj też:
Rozpoczyna się naliczanie kary dla Polski. ”Władze wciąż nie odebrały postanowienia”

Źródło: WP/ Rzeczpospolita
Czytaj także