DoRzeczy.pl: Co dla pana jest najważniejsze w zaprezentowanym w Pałacu Prezydenckim projekcie dotyczącym sędziów pokoju?
Prof. Piotr Kruszyński: Najważniejszy w tym projekcie jest – jeśli on wejdzie w życie, co jest już sprawą polityczną – fakt, że nastąpi wielkie przyspieszenie postępowania. Drobne sprawy, niewzbudzające wątpliwości prawnych i faktycznych, będą rozpoznawane przez sędziów pokoju, co pozwoli sędziom sądów powszechnych skoncentrować się na sprawach naprawdę poważnych.
Czy możemy sobie wyobrazić, że to przyspieszenie będzie wyglądało jak rozprawy z amerykańskich filmów? Sędzia szybko, na jednej rozprawie rozstrzygnie temat?
Dokładnie tak. Wystarczy, że policja zabezpieczy najważniejszy dowody, złoży wniosek o ukaranie, następnie sędzia pokoju na jednym posiedzeniu podejmie decyzję. Nie mogą być to sprawy skomplikowane pod względem faktycznym i prawnym. Sprawy, w których nastąpi konieczność powołania biegłego, nie będą kwalifikowały się do rozstrzygnięcia przez sędziów pokoju.
Czy sędzia pokoju będzie musiał ukończyć aplikację sędziowską?
Nie. Muszą być to absolwenci wydziału prawa, legitymujący się przynajmniej trzyletnim stażem zawodowym. Dokładniej, pracą w kancelarii adwokackiej, notarialnej, radcowskiej, albo w organach administracji państwowej lub samorządowej. Każdy chętny, spełniający wyżej wymienione warunki może zostać sędzią pokoju, jeśli zostanie wybrany.
W jaki sposób będą wybierani sędziowie pokoju?
Tak jak wybieramy radnych w wyborach powszechnych. Mogą zebrać sto podpisów pod swoją kandydaturą i zgłosić się do wyborów.
Czy w przypadku tego projektu będzie wymagana zmiana w konstytucji? Może przecież pojawić się zarzut, że sędziowie pokoju, nie są tak naprawdę sędziami.
Wraz z zespołem bardzo długo się zastanawialiśmy na ten temat. Mnie przekonała pani minister Anna Surówka-Pasek, która wskazała na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 24 października 2007 roku. W tym odnoszącym się do asesorów wyroku, TK pod przewodnictwem pana sędziego Jerzego Stępnia orzekł, że wymiar sprawiedliwości może być reprezentowany nie tylko przez sędziów zawodowych, ale także przez inne osoby, pod warunkiem, że zostaną spełnione dwa atrybuty. Po pierwsze atrybut niezawisłości, a po drugie musi być wyodrębniony pion organizacji, bowiem nie mogą podlegać organom administracji państwowej i samorządowej. Wszystkie te założenie spełniają sędziowie pokoju, dlatego jestem zdania, że nie ma w tym przypadku potrzeby do zmiany konstytucji.
Czytaj też:
Nowa kategoria sądów w Polsce. Prezydent przedstawił szczegóły projektuCzytaj też:
"Przykro mi to mówić". Kukiz zabrał głos w sprawie dokonań Ziobry