Podatek cukrowy, który ma wspierać prozdrowotne wybory Polaków i przyczynić się do ograniczenia słodkich napojów obowiązuje od 2021 roku. W pierwszym roku jego obowiązywania do budżetu państwa wpłynęło 1,42 mld zł. Z koli w roku ubiegłym do państwowej kasy z tytułu tej opłaty wpłynęło 1, 49 mld zł. Niemal całość została przekazana do NFZ. Środki zostały częściowo wydane na leczenie chorób rozwiniętych na tle niewłaściwych wyborów żywieniowych oraz na działania profilaktyczne.
Politycy przekonywali, że nowa opłata ma wpłynąć na poprawę zdrowia Polaków. Nigdzie na świecie tego typu podatek jeszcze nie odniósł takich skutków. Jak słyszymy w Ministerstwie Finansów, resort zastanawia się nad jego podniesieniem.
"Obecnie w Ministerstwie Finansów prowadzone są prace analityczne mające na celu ocenę potrzeb ewentualnych zmian w obszarze opłaty od środków spożywczych" – napisało ministerstwo w odpowiedzi na pytania Interii o możliwość podniesienia stawki opłaty.
Będzie nowy podatek?
Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz wskazała na możliwość wprowadzenia jednorazowego podatku od nadzwyczajnych zysków, który objąłby banki. Środki mogłyby zostać przeznaczone na obronność.
– Uważam, że chyba najlepszym rozwiązaniem jest to, które zastosowano w wielu krajach europejskich. (...) Podatek jednorazowy, czasem przedłużany na kolejny rok, od "manny z nieba", czyli ekstraordynaryjnych, nadmiarowych dochodów – powiedziała.
W lutym Narodowy Bank Polski poinformował, że zysk netto sektora bankowego za cały rok 2024 przekroczył 42 mld zł i zwiększył się o 51,9 proc., licząc rok do roku. Na koniec grudnia 2024 r. w sektorze bankowym funkcjonowało 517 banków (28 banków komercyjnych z wyłączeniem Banku Gospodarstwa Krajowego i 489 banków spółdzielczych). W całym 2023 r. zysk sektora bankowego wyniósł 25,9 mld zł.
Czytaj też:
Przestępcy podszywają się pod popularną usługę. Ministerstwo alarmujeCzytaj też:
"Polacy mają więcej pieniędzy". Najnowsze dane nie pozostawiają wątpliwości