Kamiński: Jeśli stracimy zimną krew, będziemy zalani falą nielegalnej imigracji

Kamiński: Jeśli stracimy zimną krew, będziemy zalani falą nielegalnej imigracji

Dodano: 
Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji
Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji Źródło:PAP / Paweł Supernak
Jeżeli stracimy zimną krew, będziemy zalani falą nielegalnej migracji ze wszystkimi konsekwencjami politycznymi i społecznymi – mówił w Sejmie minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.

Szef MSWiA poinformował, że w poniedziałek ok. 1500 osób próbowało siłowo przełamać granice państwa. –Usiłowania te były i będą bezskuteczne. Mamy wystarczające siły i środki, by skutecznie przeciwdziałać nielegalnym, sprzecznym z prawe, agresywnym próbom przekroczenia granicy – zapewnił.

Kamiński dodał, że obecnie w pasie przygranicznym przebywa 2-4 tys. nielegalnych imigrantów, którzy będą dążyli w najbliższym czasie do kolejnego szturmu na naszą granicę. W całym kraju takich osób jest ok 15 tys. Co tydzień do Mińska przylatuje ok. 40 samolotów transportujących ok. 2 tys. migrantów. Większość lotów odbywa się z terytorium Turcji.

Cele reżimów

Mariusz Kamiński jednoznacznie oznajmił, że głównym odpowiedzialnym za kryzys jest Władimir Putin. Co Rosja chce uzyskać w tej grze?

– Rosja ma swoje dalekosiężne cele. Chce destabilizacji sytuacji w Unii Europejskiej i jest to próba stałej destabilizacji Europy Środkowo-Wschodniej. Są to cele strategiczne Rosjan. Chcą mieć instrument szantażu na Europę – tłumaczył minister.

Inne cele stawia przed sobą Aleksandr Łukaszenka. – Pała chęcią zemsty za wsparcie, jakie Polska i Litwa udzieliła społeczeństwu białoruskiemu po sfałszowanych wyborach na Białorusi. Chce zmusić Polskę, Litwę, Unię Europejską do rozmów. Chce być partnerem. Chce zniesienia sankcji na Białoruś – mówił Kamiński.

Następnie minister podkreślił, że obcokrajowcy znaleźli się na terytorium Białorusi w sposób legalny, na zaproszenie przez białoruskich służb białoruskich "biur turystycznych". – Jeżeli stracimy zimną krew, będziemy zalani falą nielegalnej migracji ze wszystkimi konsekwencjami politycznymi i społecznymi – ostrzegał.

Apel o jedność

Pod koniec wystąpienia szef MSWiA zwrócił uwagę na jeszcze jeden, wspólny cel oby dyktatorów. – Celem jest maksymalne skłócenie wewnętrzne nas - społeczeństwa i polityków. Musimy temu wspólnie się przeciwstawić. Apeluję o jedność. Jeżeli nie jesteście w stanie poprzeć nas, to nie przeszkadzajcie. Przestańmy się oglądać na słupki poparcia dla partii politycznych! – grzmiał z mównicy Kamiński.

Minister - koordynator służb specjalnych przekonywał również, że Polska stara się odpowiadać na wydarzenia z wyprzedzeniem. Poinformował, że pierwsze działania w celu zabezpieczenia granicy podjęto jeszcze w lipcu.

– Nie pozwolimy zrobić z Polski bezradnego państwa, który będzie szlakiem nielegalnej migracji – zadeklarował na zakończenie Mariusz Kamiński.

Czytaj też:
Premier: Po raz pierwszy od 30 lat integralność naszych granic jest tak atakowana
Czytaj też:
Sasin: Spółki Skarbu Państwa doposażą żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej

Źródło: Sejm
Czytaj także