11 listopada w Kaliszu zorganizowano marsz, którego uczestnicy, wznosząc antysemickie hasła, przemaszerowali na Główny Rynek, gdzie spalili tekst Statutu Kaliskiego, przywileju tolerancyjnego dla Żydów, wydanego przez księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego w 1264 roku. Liderami marszu byli Piotr Rybak i aktor Wojciech Olszański, znany również pod pseudonimem Aleksander Jabłonowski.
Incydent spotkał się ze zdecydowanym potępieniem ze strony całej sceny politycznej. W poniedziałek minister spraw wewnętrznych i administracji poinformował o trzech zatrzymaniach związanych ze sprawą.
Sienkiewicz: To upadek państwa polskiego
W ocenie byłego szefa MSWiA, dziś posła Koalicji Obywatelskiej Bartłomieja Sienkiewicza, w Kaliszu zobaczyliśmy ''obrzydliwy pysk polskiego antysemityzmu, który powinien być wypalony żelazem''.
– Brak reakcji prokuratury, policji, wzajemne przerzucanie się winą jest jakimś strasznym wstydem i upadkiem państwowości polskiej – powiedział polityk w wywiadzie dla portalu Onet.pl.
W ocenie posła KO, moment na taki wybryk był najgorszy z możliwych, a reakcja polskich władz jest zbyt słaba.
– Chcę zwrócić uwagę na jeden element. Jeśli mamy taki kryzys na wschodniej granicy, jeśli nie jesteśmy pewni co do intencji Putina, bo Łukaszenkę sobie darujmy, to figurant, to dopuszczanie do wybryków antysemickich jest tak naprawdę działaniem na pograniczu zdrady stanu – mówił
– Właśnie w takich momentach powinniśmy tego rodzaju incydenty szczególnie pacyfikować, ponieważ one uderzają w dobre imię polski, podważają wiarygodność Polski wobec sojuszników. Kto dopuścił do tego? Mamy ministra sprawiedliwości, są nagrania. Czy po fakcie prokurator generalny wystąpił o nakaz aresztowania kogokolwiek? Czy ci ludzie, co brali udział w tym sabacie antysemitów mają postawione zarzuty prokuratorskie, zostali wezwani do złożenia wyjaśnień? Nic takiego się nie stało – stwierdził Sienkiewicz.
Wywiad z politykiem został przeprowadzony przed pojawieniem się informacji, iż sprawcy antysemickiego incydentu zostali doprowadzeni na policję.
Krytyka prezydenta
W niedzielę głos w sprawie wydarzeń w Kaliszu zabrał prezydent.
"Stanowczo potępiam wszelkie akty antysemityzmu. Barbarzyństwo, którego dopuściła się grupa chuliganów w Kaliszu, stoi w sprzeczności z wartościami, na których oparta jest Rzeczpospolita. A wobec sytuacji na granicy i akcji propagandowych przeciwko Polsce jest wręcz aktem zdrady" – napisał na Twitterze Andrzej Duda.
Czytaj też:
Antysemicki incydent w Kaliszu. Policja zatrzymała trzy osoby. "Nie ma ma zgody na takie zachowanie"Czytaj też:
Szef MSZ Izraela: Przerażający antysemicki incydent w Polsce