"Mam nadzieję, że nie będziemy musieli użyć broni". Ppor. Michalska o sytuacji na granicy

"Mam nadzieję, że nie będziemy musieli użyć broni". Ppor. Michalska o sytuacji na granicy

Dodano: 
Anna Michalska, rzecznik prasowy Straży Granicznej
Anna Michalska, rzecznik prasowy Straży Granicznej Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Mam nadzieję, że broni nie będziemy musieli używać – powiedziała rzecznik Straży Granicznej ppor. Anna Michalska. Funkcjonariuszka poinformowała również o nowej taktyce białoruskich służb.

Funkcjonariuszka Straży Granicznej na antenie telewizji wPolsce.pl mówiła o nowej taktyce białoruskich służb.

– Jeszcze do niedawna służby białoruskie próbowały trochę ukrywać się z tymi swoimi zadaniami, albo byli przebrani w ubrania cywilne bądź na nasz widok odchodzili, a teraz po prostu jawnie, przy nas, tną ogrodzenie. Pomagają przy forsowaniu granicy – poinformowała.

"Mam nadzieję, że nie będzie trzeba użyć broni"

Ppor. przekazała, że cudzoziemcy znajdujący się przy polskiej granicy są agresywni, atakują Polaków kamieniami, butelkami oraz petardami. W związku z tym wszyscy funkcjonariusze wychodząc na patrol zabierają ze sobą broń załadowana ostrą amunicją.

– Obecnie na odcinku polsko-białoruskim staramy się korzystać ze wszystkich innych środków przymusu bezpośredniego, więc mamy nadzieje, że nie będzie potrzeby użycia broni. Kiedy broni możemy użyć? Kiedy jest zagrożone życie, zdrowie funkcjonariuszy, kiedy to już będzie ostateczność, kiedy inne środki nie będą zdawały egzaminu. Mam nadzieję, ze broni nie będziemy musieli używać – stwierdziła.

"Stoimy na straży Polski"

Rzecznik Straży Granicznej oceniła, że mobilizacja wśród funkcjonariuszy SG stoi na bardzo wysokim poziomie. Zapewniła również, że strażnicy z pewnością nie opuszczą swoich posterunków.

– Stoimy na straży granic Polski, więc nasze zadania się nie zmieniły, teraz tylko mamy więcej tych zadań, jest to olbrzymia presja na tym odcinku, ale nasze zadania pozostają te same – powiedziała ppor. Anna Michalska dodając, że do Straży Granicznej dociera dużo więcej sygnałów wsparcia niż hejtu.

Czytaj też:
"Walka psychologiczna trwa". Białoruska propagandowa sesja fotograficzna
Czytaj też:
To musiało się tak skończyć. Białoruskie propagandowe media cytują Kurdej-Szatan

Źródło: wPolityce.pl
Czytaj także