Naimski o Baltic Pipe: Zmienia pozycję Polski w kwestii bezpieczeństwa dostaw gazu

Naimski o Baltic Pipe: Zmienia pozycję Polski w kwestii bezpieczeństwa dostaw gazu

Dodano: 
Piotr Naimski
Piotr Naimski Źródło:PAP / Marcin Obara
Budowa podmorskiej części gazociągu Baltic Pipe została zakończona. O jej powstaniu w kontekście bezpieczeństwa Polski opowiedział Piotr Naimski.

Spółka Gaz-System poinformowała, że w czwartek, 18 listopada 2021 roku została zakończona budowa podmorskiej części gazociągu Baltic Pipe. Inwestycja ma mieć kluczowe znaczenie dla Polski w dywersyfikacji swoich źródeł energii, o czym niejednokrotnie mówili członkowie rządu.

Nowa, alternatywna droga

– Baltic Pipe razem z gazoportem i z całą magistralą otwiera nową, alternatywną do kontrolowanej przez Rosjan drogę do przesyłu gazu nie tylko do Polski, ale również do Europy Środkowej, na Słowację i na Węgry – mówił w Polskim Radiu 24 Piotr Naimski.

W przyszłym roku ma wygasnąć kontrakt gazowy Polski z Federacją Rosyjską. Polskie władze nie zamierzają go przedłużać w obawie o "niebezpieczeństwo szantażu gazowego".

– Podmorska część została ukończona, wymaga jeszcze kosmetycznych zabiegów, ale zasadniczo gazociąg znajduje się już na polskim i duńskim brzegu. Gaz popłynie tą magistralą w październiku 2022 roku – oznajmił pełnomocnik rządu Zjednoczonej Prawicy ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. – Gazociąg, który łączy złoża norweskie przez Danię po dnie Bałtyku, zmienia pozycję Polski w kwestii bezpieczeństwa dostaw gazu – dodał.

Budowa gazociągu

Do budowy podmorskiego odcinka gazociągu o długości ok. 275 km użyto ponad 22 tys. rur. Wszystkie zostały zespawane i ułożone na dnie Bałtyku przez wyspecjalizowane jednostki pływające. Łącznie w pracę zaangażowanych było ok. 1100 osób.

Oprócz samego morskiego odcinka gazociągu, powstały także dwa tunele w miejscach wyjścia magistrali na ląd. W Polsce ma on długość ok. 600 m, a w Danii – ok. 1000 m.

– PGNiG zdecyduje, od kogo będzie kupować gaz. Na pewno nie będzie już takiego kontraktu z Gazpromem, z jakim mieliśmy do czynienia przez długie lata. To była kula u nogi, która nam ciążyła. Pozbywamy się tego – zapowiedział Piotr Naimski.

Czytaj też:
Rosyjskie bombowce przy platformie na Bałtyku. Lotos zawiadamia służby
Czytaj też:
Tusk w spółce powiązanej z Gazpromem? "Jestem zwolennikiem tej teorii"
Czytaj też:
Transformacja energetyczna nie może być wymierzona w polskie rodziny i przemysł

Źródło: Polskie Radio 24
Czytaj także