Francuski czeka na swój czas

Francuski czeka na swój czas

Dodano: 
Przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i prezydent Francji Emmanuel Macron
Przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i prezydent Francji Emmanuel Macron Źródło: PAP / Julien de Rosa
TERESA STYLIŃSKA I Kończące się półrocze eurokraci z Brukseli powinni byli wykorzystać na intensywną naukę języka francuskiego. Kto tego nie zrobił, ten będzie musiał liczyć się z kłopotami w pracy – bo od stycznia językiem, w którym mają pracować, będzie francuski. Tak zaplanowała to Francja, która w pierwszym półroczu sprawuje prezydencję w UE. A gdy chodzi o sprawy języka, z Francuzami nie ma żartów

Zmiany będą dotyczyć przede wszystkim pracy Rady Unii Europejskiej i jej personelu, bo to Radzie przewodniczyć będzie Francja. Po francusku będą się odbywać spotkania, konferencje, narady i dyskusje, po francusku będą sporządzane protokoły ze spotkań i notatki. A jeśli urzędnicy się nie zastosują i, jak to tej pory, będą pisać je po angielsku? Wszystko przemyślano i francuscy dyplomaci w Brukseli mają na to gotową odpowiedź. Jak jeden z nich zdradził portalowi Politico, jeżeli pismo, skierowane przez Komisję Europejską do Rady będzie napisane po angielsku, to pozostanie bez odpowiedzi. Francuzi będą cierpliwie czekać na wersję po francusku.

Na początku grudnia prezydent Emmanuel Macron przedstawił priorytety na czas prezydencji, a w nich takie sprawy jak stosunki z Ameryką, Rosją i Chinami, kwestia wypracowania europejskiej polityki imigracyjnej czy kierunek rozwiązań klimatycznych.

Artykuł został opublikowany w 1/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także