Katoidioci, żydokretyni, islamodebile – używanie któregokolwiek z podobnych określeń staje się nieuchronnie legitymacją dla pozostałych.
W każdym cywilizowanym społeczeństwie, przyjmującym zasadę powszechności praw (nawet jeśli nie popada ono w – zakazujący wyróżniania czegokolwiek – ekstremizm równości), aprobata dla manifestacji pogardy i złości musi prostą drogą prowadzić do ich rozpowszechniania, do roszczenia ich legalności, a więc do rozkładu prawa i społecznej solidarności.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.