O godzinie 13 rozpoczęło się zwołane przez prezydenta Andrzeja Dudę niejawne posiedzenie RBN poświęcone bieżącej sytuacji związanej z groźbą inwazji rosyjskiej na Ukrainę. W spotkaniu wzięli udział m.in. remier, marszałkowie Sejmu i Senatu, szefowie resortów siłowych: MON, MSW i MSWiA, a także przedstawiciele sejmowej opozycji.
Oświadczenie prezydenta po spotkaniu pierwotnie było planowane na godzinę 15.00, jednak wskutek przedłużenia się rozmów Andrzej Duda stanął przed kamerami dopiero około godz. 16.15.
Duda: Dziękuję za patriotyczną postawę
Prezydent w swoim wystąpieniu podkreślił wysoki poziom merytoryczny rozmów. Podziękował wszystkim za "konstruktywną rozmowę" oraz "patriotyczną i odpowiedzialną postawę".
– Ja, pan premier oraz ministrowie w szczegółach przedstawiliśmy informacje o tym, jaka jest w tej chwili sytuacja znana nam w przestrzeni międzynarodowej; na Ukrainie, wokół Ukrainy i na Białorusi, jak to wyglada z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski – stwierdził Andrzej Duda.
Prezydent zaznaczył, że nie może podzielić się z opinią publiczną szczegółowymi informacjami dotyczącymi tego, co było omawiane na spotkaniu. Zaznaczył jednak, że atmosfera rozmów "dobrze rokuje na przyszłość" i wyraził nadzieję, że dalsze prace w parlamencie i rządzie będą przebiegały w podobny sposób.
– To jest sytuacja najbardziej specyficzna od 1989 roku. Biorąc pod uwagę skalę relokacji wojsk Federacji Rosyjskiej, tak trudno uznać to za inną sytuację. Mamy rzeczywiście do czynienia z ogromnymi ruchami wojsk rosyjskich. Jakie są komentarze do tego w przestrzeni międzynarodowej, to wszyscy państwo słyszycie, nie możemy od tego abstrahować, to są dla nas sprawy ważne – podkreślił gospodarz Pałacu Prezydenckiego dodając, że bezpieczeństwo i suwerenność Ukrainy i Białorusi stanowią dla Polski kwestie "strategiczne i ważne".
Czytaj też:
Kowal: Rosja będzie szukać rozwiązań, żeby powiedzieć, że wycofuje się z konfliktuCzytaj też:
Ławrow grozi zerwaniem stosunków dyplomatycznych z USA