Chodzi o poprawkę posła Solidarnej Polski, która w grudniu została przyjęta przez Sejm. Sprawa dotyczy zmniejszenia funduszy na finansowanie nauki języka niemieckiego dla mniejszości niemieckiej o 39 mln zł w 2022 roku.
– Jak można, będąc Polakiem, zapisywać swoje dziecko na naukę niemieckiego jako języka mniejszości i deklarować, że jest ono związane z narodowością niemiecką? Przecież to jest ujma dla każdego Polaka! – stwierdził poseł na antenie Radia Opole.
Niemcy oburzeni
Niemieccy politycy nie kryją oburzenia decyzją polskiego Sejmu. Posłowie rządzącej SPD wydali oficjalne oświadczenie, w którym jest mowa o "jednoznacznej dyskryminacji". Niemieccy socjaldemokraci twierdzą, że rząd Zjednoczonej Prawicy podjął kolejną próbą "zdobycia punktów w polityce wewnętrznej za pomocą antyniemieckiej retoryki".
"Stan demokracji w danym państwie ocenia się po tym, jak władza traktuje mniejszości narodowe. Rząd PiS twierdzi, że obcinając finansowanie mniejszości niemieckiej, wspiera interes Polski, ale tak naprawdę jej szkodzi, bo pogłębia podziały i osłabia kraj" stwierdził poseł SPD Dietmar Nietan w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Kowalski: Niemcy gwałcą prawa polskiej mniejszości
Poseł Kowalski od dłuższego czasu zajmuje się tematyką niemieckiej mniejszości w Polsce. Kilka tygodni temu poseł Janusz Kowalski zaprezentował projekt ustawy,który pozbawia przywileju wyborczego w Polsce mniejszość niemiecką.
"Zgodnie z zasadą „tyle praw dla mniejszości niemieckiej w Polsce, ile praw dla mniejszości polskiej i Polaków w Niemczech”, przygotowałem projekt ustawy znoszący nieuprawniony przywilej wyborczy dla Mniejszości Niemieckiej" – napisał na swoim koncie na Twitterze polityk Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry.
Przywilej wyborczy
"Państwo niemieckie łamie od 30 lat prawa Polaków i mniejszości polskiej w Republice Federalnej Niemiec. Konieczne jest przywrócenie polsko-niemieckiej symetrii w traktowaniu mniejszości narodowych" – poinformował Janusz Kowalski w uzasadnieniu projektu, który umieścił na swojej stronie internetowej.
Chodzi o likwidacje zapisu w zniesieniu wymaganego progu pięciu proc. w wyborach parlamentarnych w Polsce dla mniejszości niemieckiej. Wymagałoby to zmian w ordynacji wyborczej. Jak przekazał parlamentarzysta Zjednoczonej Prawicy, za przyjęciem podobnego projektu już w 2004 roku miała się opowiadać partia polityczna Prawo i Sprawiedliwość. Deputowany zapowiedział niezwłoczne budowanie koalicji sejmowej w tej sprawie. Jak zaznaczył, projekt jest ważny dla "przywrócenia polsko-niemieckiej symetrii".
"Celem przyświecającym wnioskodawcom projektu jest uchylenie istniejących w ordynacji wyborczej do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej niesłusznych ich zdaniem przywilejów przysługujących niektórym grupom obywateli" – możemy przeczytać w uzasadnieniu projektu ustawy.
Czytaj też:
Prof. Musiał: Niemcy prowadzą antypolską i proputinowską politykę wschodniąCzytaj też:
Niemiecka gazeta: Połowa świata naśmiewa się z Scholza