Kołodziejczak: Kukiz'15 drży, że to wyjdzie na jaw

Kołodziejczak: Kukiz'15 drży, że to wyjdzie na jaw

Dodano: 
Prezes AGROunii Michał Kołodziejczak
Prezes AGROunii Michał Kołodziejczak Źródło:PAP / Paweł Supernak
Cały PiS drży łącznie ze środowiskiem Kukiz’15, że to wszystko wyjdzie – stwierdził Michał Kołodziejczak podczas obrad senackiej komisji.

Czytaj też:
"Powiedział, co chciał i rzucił słuchawką". Kołodziejczak kontra Kukiz
Afera z oprogramowaniem szpiegowskim wybuchła w grudniu 2021 roku. Wówczas agencja prasowa Associated Press ujawniła, że w 2019 roku podsłuchiwane miały być telefony komórkowe mec. Romana Giertycha, Ewy Wrzosek oraz senatora Platformy Obywatelskiej Krzysztofa Brejzy, który w tym czasie był szefem kampanii komitetu Koalicji Obywatelskiej przed wyborami parlamentarnymi.

Niedawno media obiegła również informacja o kolejnych dwóch osobach, które mogły być inwigilowane za pomocą Pegasusa. To lider AgroUnii Michał Kołodziejczak oraz dziennikarz Tomasz Szwejgiert. W związku z zaistniałą sytuacją, opozycja powołała w Senacie komisję nadzwyczajną. Jej przewodniczącym został Marcin Bosacki z Koalicji Obywatelskiej. Dzisiaj na pytania senatorów odpowiadał Michał Kołodziejczak.

Kołodziejczak uderza w Kukiza

Podczas swojego wystąpienia lider AgroUnii wprost uderzał w Pawła Kukiza. – Paweł Kukiz jasno wskazał na to, że jest członkiem komisji, przekazał mi dokładnie te informacje, że jest członkiem ds. służb i miał informacje, że na komisji ds. służby jest temat Michała Kołodziejczaka, Agrounii i potencjalnej albo rzekomej bądź podejrzewanej współpracy z obcymi służbami – mówił polityk.

Kołodziejczak zapewniał, że lider Kukiz'15 sugerował, że jego brat ma kontakt ze służbami. – To jest już nie tylko cios poniżej pasa, to jest po prostu rozbijanie ruchu, rozbijanie polityczne za pomocą narzędzi, których oni nigdy nie powinni używać – powiedział Michał Kołodziejczak na senackiej komisji ds. inwigilacji.

– Mam wrażenie, że już dzisiaj cały PiS drży łącznie ze środowiskiem Kukiz 15, że to wszystko wyjdzie. Przed tym wywiadem starałem się dodzwonić do Pawła Kukiza czego nie ukrywałem, mówiłem to publicznie. Kiedy w wywiadzie zasugerowałem, że może właśnie chodzić właśnie o niego, Kukiz zadzwonił do mnie pięć minut po skończeniu wywiadu, on, tu podkreślam, on zadzwonił do mnie, nie ja, on oddzwonił. Już pojawiają się wczoraj informacje, że to nie on dzwonił, tylko ja do niego i to jest mataczenie, to jest wprowadzanie nieprawdy, która według mnie, ma bardzo duży wpływ dzisiaj, na całą pozycję rządu – przekonywał Kołodziejczak.

Czytaj też:
Lider Agrounii: Pagasus użyty w moim telefonie miał na celu jedno

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także