Kaczyński premierem? Europoseł PiS odpowiada

Kaczyński premierem? Europoseł PiS odpowiada

Dodano: 
Jarosław Kaczyński, prezes PiS
Jarosław Kaczyński, prezes PiSŹródło:PAP / Tomasz Gzell
Europoseł Anna Zalewska stwierdziła, że jest duża grupa członków Prawa i Sprawiedliwości, która widziałaby Jarosława Kaczyńskiego na stanowisku premiera.

W środę w programie "Kwadrans Polityczny" TVP 1 europoseł Zalewska została zapytana o możliwość zmiany szefa rządu Zjednoczonej Prawicy. Polityk nie ukrywała, że wewnątrz obozu władzy pojawiają się tego typu pogłoski. – Ale to są decyzje kierownictwa politycznego partii i samego Jarosława Kaczyńskiego. Przy czym w wielu wywiadach takiej deklaracji nie składał – zaznaczyła eurodeputowana.

Błędy Polskiego Ładu

Prawo i Sprawiedliwość cały czas musi się mierzyć z błędami wynikającymi z przepisów reformy podatkowej Polski Ład. Program wszedł w życie z początkiem 2022 roku i niemal od razu wywołał ogromne kontrowersje. Na niższe pensje za grudzień ub.r., i to o 400 złotych, narzekali nauczyciele oraz pracownicy służb mundurowych. Rządzący przyznali się do zaniechań, przeprosili i obiecali wdrożenie projektów naprawczych. Nie uchroniło to jednak od politycznej odpowiedzialności ministra finansów. W miniony poniedziałek Tadeusz Kościński podał się do dymisji podczas posiedzenia PiS, o czym poinformowała rzecznik prasowy partii Anita Czerwińska.

– Premier Mateusz Morawiecki przeprosił za błędy w Polskim Ładzie i zapewnił, że w ciągu najbliższych tygodni wszystkie kwestie zostaną nie tylko wyjaśnione, ale też naprawione. To bardzo ważne, bo Polski Ład miał być prostym, sprawiedliwym systemem i tego oczekują Polacy – oznajmiła europoseł PiS Anna Zalewska.

Póki co, Mateusz Morawiecki objął tymczasowo funkcję szefa resortu finansów.

Kary za Turów

Komisja Europejska wysłała Polsce drugi list ws. kar za funkcjonowanie kopalni Turów, które odliczy od unijnych środków przyznanych w ramach Funduszu Odbudowy.

Europoseł Zalewska uważa, że "nie ma żadnych podstaw prawnych, by potrącano kwotę kar nałożonych na Polskę za Turów".

– Od chwili, gdy sędzina za to, że nie chcemy zamknąć kopali, czyli wyrzucić na bruk 60 tys. obywateli, doprowadzić do niebezpieczeństwa energetycznego i katastrofy ekologicznej, nałożyła na nas karę, uważałam, że to decyzja niewykonalna. Tym bardziej kuriozalne byłoby naliczanie jakikolwiek kar. Nie ma to podstaw prawnych. Komisja ich nie wskazuje, tylko pisze polityczne listy. To nie są pieniądze KE, tylko krajów członkowskich. Zgodnie z procedurami jest tylko jeden powód potrącenia, odebrania funduszy krajom członkowskim, gdy są one wydatkowane niewłaściwie. A w rocznych sprawozdaniach nie ma zastrzeżeń do sposobu wydatkowania przez Polskę funduszy europejskich – mówiła polityk.

Czytaj też:
Kowalski: Musimy w UE wetować wszystko co się da
Czytaj też:
Prof. Dudek: To będzie olbrzymia klęska PiS

Źródło: TVP
Czytaj także