Wojskowy mówił w sobotę na antenie stacji RMF FM, że nie zrobiono jeszcze wszystkiego w sferze dyplomatycznej, by zapobiec rosyjskiej agresji na Ukrainę. – Jestem przekonany z drugiej strony, że Putin ma pełen obraz na swoim stole – zarówno wachlarz narzędzi, ale również jasność sytuacji. Poukładał sobie świetnie te puzzle – dodał.
Nawiązał też do piątkowego wystąpienia doradcy ds. Białego Domu Jake’a Sullivana. Jak podkreślił, wynikają z niego dwa główne wnioski. – Amerykanie nie postawią buta wojskowego na ukraińskiej ziemi, żeby nie prowokować sytuacji, nie dać argumentu dla Putina do rozpoczęcia działań. Po drugie, bardzo poważnie oceniają determinację Putina do rozpoczęcia działań – zauważył gen. Gocuł.
– W moim przekonaniu Putin już osiągnął cel. Wybicie z głowy świata zachodniego, że Ukraina może być przedmiotem dyskusji na temat członkostwa bądź nie w Sojuszu, Putin to zapewnił sobie. Dzisiaj, jeżeli wycofa wojska z granicy ukraińskiej, świat odetchnie z ulgą, będzie wdzięczny. Mało tego, Putin będzie bohaterem prawdopodobnie w wielu krajach – wskazuje były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Świat będzie patrzył biernie?
Jak wejście Rosjan na Ukrainę może wyglądać od strony militarnej? Według gen. Gocuła, Putin ma świadomość, że skala ataku nie wpłynie na rodzaj nałożonych w odpowiedzi sankcji. Atak w małej skali i totalny atak na Ukrainę będzie równie potraktowany. – Putin doskonale zdaje sobie sprawę, że będzie robił, co będzie chciał, przy biernej postawie świata zachodniego – zauważył.
Zdaniem wojskowego, "Putin doprowadził do momentu, w którym świat będzie biernie się przyglądał, jak niczym rzeźnik będzie patroszył Ukrainę – zupełnie bezkarnie, pod groźbą przyszłych ewentualnych sankcji gospodarczych".
– Nie oczekuję, że będzie to konflikt, jaki znamy z historii, że do Mińska wjadą czołgi, przyjdą żołnierze. Potencjał Federacji Rosyjskiej jest taki, że w każdej chwili może zniszczyć infrastrukturę krytyczną tego państwa poprzez cyberataki, ale również poprzez ataki rakietowe – tłumaczył gen. Gocuł. – Wcale nie jest tak, że Putin użyje tych wojsk, które są w okolicy granicy z Ukrainą. Może po dalekim przerzucie wojsk wykonać każdy atak z głębi swojego kraju. Potrafię sobie wyobrazić działania dywersyjne, potrafię sobie wyobrazić działania sabotażowe, potrafię sobie wyobrazić każde działania w Ługańsku, Doniecku. Potrafię sobie również wyobrazić ofensywę, która ruszy z wielkiego garnizonu, jakim jest dzisiaj Krym – wskazał gość RMF FM.
Czytaj też:
Błaszczak: Żołnierze USA będą stacjonować na południowym wschodzie Polski