Brytyjski minister obrony: W powietrzu czuć powiew Monachium od niektórych na Zachodzie

Brytyjski minister obrony: W powietrzu czuć powiew Monachium od niektórych na Zachodzie

Dodano: 
Ben Wallace, minister obrony Wielkiej Brytanii
Ben Wallace, minister obrony Wielkiej Brytanii Źródło:PAP/EPA / ALEXANDER ZEMLIANICHENKO / POOL
Zdaniem brytyjskiego ministra obrony Bena Wallace'a rosyjski atak na Ukrainę jest "bardzo prawdopodobny".

W rozmowie z "The Sunday Times" polityk ocenił, że "w powietrzu czuć powiew Monachium od niektórych na Zachodzie". Nawiązał tymi słowami do Układu monachijskiego z 1938 r., na mocy którego część Czechosłowacji została przyłączona do III Rzeszy.

– Niepokojące jest to, że pomimo ogromu zwiększonej dyplomacji, ta wojskowa koncentracja jest kontynuowana. Nie została wstrzymana, tylko jest kontynuowana – dodał Wallace.

Szef brytyjskiego resortu obrony zwrócił uwagę, że najazd Rosji na Ukrainę spowodowałby zwiększenie obecności sił NATO na wschodniej flance oraz zwiększenie wydatków na obronę przez wszystkie państwa członkowskie Sojuszu. – A jeśli Rosja myśli o swoich strategicznych interesach, to z pewnością naprawdę tego nie chce – zaznaczył.

Polityk przypomniał tekst Władimira Putina z lipca 2021 roku, w którym rosyjski przywódca sugeruje, że jego plany sięgają dalej niż Ukraina. – Myślę więc, że musimy być naprawdę zaniepokojeni tym, co to oznacza w odniesieniu do przyszłości rosyjskich władz i tego, co naprawdę oni myślą o świecie i swych relacjach z Europą – skwitował.

Brytyjscy żółnierze w Polsce

W poniedziałek minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak rozmawiał w Londynie ze swoim brytyjskim odpowiednikiem Benem Wallace'em. Podczas spotkania uzgodniono wysłanie do Polski żołnierzy, którzy mają być wsparciem wschodniej flanki NATO. Zgodnie z zapowiedziami, 10 lutego na warszawskim Okęciu wylądował samolot z brytyjskim kontyngentem wojskowym. To 350 żołnierzy z 45 Komanda Royal Marines.

– Żołnierze brytyjscy także wzmacniają naszych żołnierzy przy osłonie granicy z Białorusią, już od ubiegłego roku inżynierowie z wojsk brytyjskich wspierają polskie Siły Zbrojne — poinformował Mariusz Błaszczak. Żołnierze z Royal Marines to grupa do walki w trudnych warunkach. Jak przekazują brytyjskie media, mieli zostać skierowani na ćwiczenia do Norwegii. Tymczasem ze względu na napiętą sytuację wokół Ukrainy, trafią na wschodnie tereny Polski.

Czytaj też:
Ukraina: Amerykański personel OBWE wyjeżdża z Doniecka
Czytaj też:
Bosak: Udają prymusów moralnych, a kto wymusił na Ukrainie Porozumienia Mińskie?

Źródło: The Sunday Times, blest.eu, PAP
Czytaj także