Ukraina: Amerykański personel OBWE wyjeżdża z Doniecka

Ukraina: Amerykański personel OBWE wyjeżdża z Doniecka

Dodano: 
Flaga samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej
Flaga samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Źródło: PAP / Jakub Kamiński
Agencja Reutera podaje, że amerykański personel misji OBWE zaczął wyjeżdżać z kontrolowanego przez prorosyjskich separatystów Doniecka w Donbasie na Ukrainie.

Reuters podał, że Amerykanie opuszczali Donieck samochodami. Informację taką przekazał agencji świadek tego zdarzenia. OBWE nie odpowiedziała na prośbę o komentarz.

Misja OBWE m.in. obserwuje sytuację w Donbasie, gdzie od 2014 roku trwa konflikt między siłami rządowymi a wspieranymi przez Rosję separatystami. Działa na całym terytorium Ukrainy, również na terenie niebędącym pod kontrolą władz w Kijowie – wskazuje PAP.

Już wcześniej USA nakazały opuszczenie Ukrainy swoim obywatelom. W sobotę ambasada amerykańska w Kijowie poinformowała, że dyplomaci, którzy nie sprawują krytycznie ważnych funkcji, muszą wyjechać z kraju. To odpowiedź na narastające zagrożenie rosyjską agresją na Ukrainę.

Minister Kamiński: Przygotowujemy się na różne scenariusze

"To oczywiste, że w związku z sytuacją na Ukrainie przygotowujemy się na różne scenariusze. Jednym z nich są działania wojewodów związane z ewentualnym napływem uchodźców z Ukrainy, którzy z powodu możliwego konfliktu, mogą szukać w naszym kraju bezpiecznego schronienia" – napisał na Twitterze szef MSWiA Mariusz Kamiński.

W podobnym tonie wypowiedzieli się w niedzielnym "Śniadaniu Rymanowskiego" na antenie Polsat News politycy obozu władzy: wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży i Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta

– Od wielu tygodni w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji pod kierownictwem Mariusza Kamińskiego spotyka się zespół, który na bieżąco analizuje wydarzenia związane z kryzysem na Ukrainie – poinformował Poboży.

– Data inwazji Rosji jest datą niepewną, ale możliwą. Trzeba się przygotować na najgorszy scenariusz – zaznaczył z kolei Dera. Podkreślił, że "nikt nie wie dokładnie, ile może być uchodźców, ale jeżeli będzie wojna i ludzie będą uciekać przed wojną, to trzeba będzie tych ludzi przyjąć".

Czytaj też:
Bosak: Udają prymusów moralnych, a kto wymusił na Ukrainie Porozumienia Mińskie?

Źródło: Reuters / PAP
Czytaj także