Były prezydent Ukrainy w rozmowie z TVN24 zapewnił, że rosyjska armia nie ma szans zdobyć Kijowa.
– Na Ukrainie, chcemy być po prostu wolni. Chcemy żyć w demokracji. Chcemy być Europejczykami... Nigdy się nie poddamy. Nie ma szans, że Kijów zostanie pokonany przez Putina. Jesteśmy dobrze zorganizowani i zjednoczeni – powiedział Poroszenko.
Jego zdaniem nieuznawanie danych o rosyjskich stratach jest kolejnym dowodem na to, że Władimir Putin jest kłamcą. – Ruiny ukraińskich miast, od Charkowa po Irpeń, od Chersonia po Buczę pokazują, że to jest jak II wojna światowa, że Putin stanie przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze i zostanie uwięziony za zbrodnie wojenne – zaznaczył.
Opór Ukraińców to niespodzianka nie tylko dla Putina
Według polityka poziom determinacji Ukraińców do obrony swojej ojczyzny stanowi zaskoczenie nie tylko dla Władimira Putina, ale również dla zachodniego świata.
– Znam generała z jednego z państw NATO. Mówił, że w najlepszej sytuacji Ukraińskie Siły Zbrojne są w stanie stawić czoła drugiej największej armii świata przez 72 godziny. Dziś osiem dni minęło, odkąd rozpoczęła się wojna – stwierdził w czwartek Petro Poroszenko.
Poprzednik Wołodymyra Zełeńskiego zaapelował też o nałożenie "diabelskich" sankcji na Rosję.
– Wyłączenie ze SWIFT wszystkich rosyjskich banków. Embargo na eksport z Rosji. Muszą poczuć, jak groźne dla nich jest wspieranie Putina – powiedział.
Wojna na Ukrainie
W ostatnich godzinach najwięcej wydarzyło się na południowym froncie. Wojska, które najechały Ukrainę z Krymu posuwają się w dwóch kierunkach: na wschód w kierunku atakowanego od pierwszego dnia wojny Mariupola – które zostało już okrążone – i na północ w kierunku północno-zachodnim.Na tym kierunku w środę do ciężkich walk doszło w miejscowościach Basztanka, Tokmak i Wasiliwka. To ostatnie zostało zdobyte.
W ręce wojsk rosyjskich wpadł Chersoń – strategicznie położone miasto nad Dnieprem. Oznacza to, że Rosjanie uzyskali przyczółek po zachodniej stronie Dniepru.
Teraz z kolei Reuters podał, że Rosjanie weszli do oddalonego o 70 km od Chersonia Mikołajowa. Agencja cytuje szefa władz obwodu mikołajowskiego Witalija Kima. Wcześniej Kim podał, że w obwodzie mikołajowskim Rosjanie zajęli jedną ze szkół i zastrzelili jej dyrektora.
Czytaj też:
Rzecznik Kremla: W tej chwili nie ma mowy o podpisaniu rozejmuCzytaj też:
Prezydent ostrzega: Dezinformacja w sieci i mediach nasila sięCzytaj też:
Szef Światowego Programu Żywnościowego do Polaków: Jesteście niesamowici