O zajęciu Chersonia napisał na komunikatorze Telegram szef obwodu chersońskiego Giennadij Łaguta. Informacje podała też francuska agencja prasowa AFP.
Pierwsze duże miasto zdobyte
"Rosyjscy okupanci są we wszystkich dzielnicach miasta i są bardzo niebezpieczni" – czytamy na Twitterze. Giennadij Łaguta zaapelował do mieszkańców, by pozostali w domach.
Chersoń jest pierwszym dużym miastem zdobytym przez Rosjan od początku inwazji. Nad ranem tę informację potwierdziły władze Ukrainy. Mer Chersonia Ihor Kołychajew poinformował, że rozmawiał z przedstawicielami rosyjskich sił, by ci nie strzelali do ludzi. Zapewnił przy tym, że nie poczynił żadnych obietnic wobec strony rosyjskiej.
– Mamy ogromne trudności ze zbieraniem i chowaniem ciał ofiar, dostawami żywności i leków (...), udzielaniem pomocy w wypadkach – mówił mer Chersonia.
Pierwsze doniesienia o zajęciu miasta przez Rosjan pojawiały się już w środę. Informacjom zaprzeczały wtedy władze Ukrainy. Wieczorem Ihor Kołychajew informował, że siły rosyjskie są w mieście i torują sobie drogę do ratusza. Niedługo potem portal Euromaidan PR przekazał, że na ulicach Chersonia toczą się walki, a obrona terytorialna Ukrainy nie poddaje się w staraniach, by odbić miasto.
Chersoń położony jest na południu kraju nad Dnieprem. Ma blisko 300 tysięcy mieszkańców. Dla Rosjan to strategiczne miejsce, bo daje im kontrolę nad przeprawą na zachodnią stronę Dniepru oraz ujściem rzeki do Morza Czarnego.
Broni się też stolica
Agencja podaje, że nie ustają również ataki na Kijów. W nocy z środy na czwartek miasto zostało ponownie ostrzelane. Agencja Ukrinform poinformowała o co najmniej czterech potężnych eksplozjach w centrum miasta, nieopodal osiedla Nowopeczerskie Lipki. Władze Kijowa ogłosiły alarm przeciwlotniczy. Zaapelowały też do mieszkańców o udanie się do schronów.
Nad ranem amerykański wywiad poinformował, że rosyjski atak na stolicę spowolnił. – Długa na blisko 60 km kolumna rosyjskich wojsk, która zbliża się od kilku dni do Kijowa od północnego zachodu przez ostatnie 24-36 godz. praktycznie nie posunęła się naprzód – przekazał rzecznik Pentagonu John Kirby. Dodał, że wśród przyczyn może być opór sił ukraińskich, przegrupowywanie się wojsk rosyjskich czy problemy z logistyką.
Czytaj też:
Pentagon: Rosyjski konwój zmierzający do Kijowa utknął w martwym punkcieCzytaj też:
Nocne orędzie Zełenskiego. Prezydent zwrócił się do rosyjskich żołnierzy