Wiceszef MS wskazuje, że Polska żądać będzie stanowczych, konsekwentnych sankcji wobec Rosji. – To, z czym mamy teraz do czynienia, to jest fikcja i PR. Przypomnijmy zresztą, że te dziurawe sankcje zostały przyjęte i zaakceptowane przez Berlin tylko i wyłącznie pod zmasowanym naciskiem na niemiecką opinię publiczną ze strony Polski, a następnie innych państw członkowskich Unii Europejskiej. Wcześniej nie było o tym mowy. Niemcy – można powiedzieć – stały z karabinem u nogi i czekały, aż Ukraina padnie, żeby nie było pretekstu do sankcji. To wszystko było oczywiste dla każdego, kto przyglądał się tej sytuacji – podkreślał Romanowski na antenie Telewizji Trwam.
Obecne sankcje nie obejmują dwóch największych rosyjskich banków, które nie zostały wyłączone z systemu rozliczeń SWIFT. – Mamy do czynienia z zabiegiem PR-owym, kiedy na Ukrainie giną kobiety, giną dzieci, są bombardowane sierocińce, są bombardowane przedszkola i szpitale. To jest sytuacja absolutnie niedopuszczalna i społeczność międzynarodowa musi zrobić wszystko, żeby odciąć Władimira Putina od jakichkolwiek źródeł dochodu. Musimy zrobić wszystko, co możliwe, jeżeli chodzi o świat zachodni, aby powstrzymać Władimira Putina na Ukrainie, ale również powstrzymać jego dalsze kroki, bo dalszymi krokami będą Polska i kraje bałtyckie – wskazał polityk.
Hipokryzja unijnych decydentów
Marcin Romanowski zaznacza, że w tak dramatycznej sytuacji, Komisja Europejska opublikowała wytyczne dot. mechanizmu warunkowości. – Kiedy Polska wspiera Ukrainę, dostajemy nóż w plecy w postaci kolejnych działań inspirowanych przede wszystkim przez Niemcy. Przecież wszyscy to wiemy. Pieniądze za praworządność, co mówiliśmy od początku, od 2020 r., to jest narzędzie, żeby wpływać na decyzje polityczne w państwach członkowskich, żeby ograniczać suwerenność – zaznaczył wiceminister sprawiedliwości.
Wytyczne opublikowane przez KE powtarzają tezy zawarte we wcześniejszym orzeczeniu TSUE odrzucającym skargi Polski i Węgier na mechanizm warunkowości. Wiceminister podkreślił, że wartości unijne, o których mówią urzędnicy unijni, uzasadniając mechanizm warunkowości, to nie tylko owa niedoprecyzowana "praworządność", ale także demokracja i solidarność, wymienione w art. 2. Traktatu o Unii Europejskiej.
– Mam nadzieję, że to państwo, które najbardziej w ostatnich latach łamało praworządność, dostarczając Władimirowi Putinowi euro w zamian za ropę, za gaz, za węgiel, poniesie jako pierwsze odpowiedzialność za naruszenie artykułu drugiego – powiedział gość TV Trwam.
Czytaj też:
Ministrowie sprawiedliwości UE poparli wszczęcie śledztwa ws. zbrodni wojennych RosjiCzytaj też:
Wiceminister: Możliwe, że zamieszka z nami ponad milion obywateli Ukrainy